Górnicy z "Budryka" mówią zgodnie: nie wrócimy do domu, jeśli nie będzie porozumienia, na mocy którego pensje wzrosną o 700 zł brutto. Tyle brakuje im do średniej pensji w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, do której "Budryk" właśnie został włączony. Górnicy w innych kopalniach zarabiają więcej od protestujących.
- Od stycznia do czerwca różnica do najniższej płacy wynosiła 501 złotych. Tyle brakuje średnio pracownikom kopalni "Budryk" do najniżej opłacanej kopalni w Jastrzębskiej Spółce Węglowej - mówił w niedzielę, w czasie specjalnej konferencji prasowej w kopalni były członek Rady Nadzorczej Wiesław Wójtowicz.
- Nie chcemy nic więcej, tylko sprawiedliwego podziału tego, co wypracowujemy - argumentował Wójtowicz na antenie TVN24. Dodał, że "Budryk" jest jedną z najlepszych kopalni w Polsce, a zarobki są tu znacznie niższe, niż w pozostałych spółkach. Górnicy chcą negocjować: - Jutro Wigilia, dzień szczególny, zapraszamy tu do nas członków zarządu "Budryka" i Jastrzębskiej Spółki Węglowej - mówił Wójtowicz.
Protestujący górnicy z kopalni "Budryk" w Ornontowicach (Śląskie), którzy strajkują i okupują zakład, deklarują, że jeśli nie dojdzie do porozumienia z zarządem, nie przerwą akcji i spędzą święta w kopalni, gdzie dołączą do nich rodziny.
"Budryk" częścią JSW Decyzję o włączeniu kopalni "Budryk" w Ornontowicach do Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) podpisał w sobotę minister gospodarki Waldemar Pawlak. Formalnie "Budryk" stanie się częścią JSW dopiero po wpisaniu tych zmian do Krajowego Rejestru Sądowego.
Trzy protestujące od poniedziałku związki zawodowe deklarują, że jeśli nie dojdzie do porozumienia z zarządem, górnicy nie opuszczą budynku nawet w czasie świąt. Domagają się wyrównania pensji w "Budryku" do średniej w kopalniach JSW, co oznaczałoby podwyżkę o ponad 700 zł już niebawem, a nie dopiero po 2011 roku.
Zarząd zapewnia, że chce rozmawiać, ale stawia jeden warunek - musi skończyć się strajk. Sześć innych działających w "Budryku" związków nie popiera protestu. Wynegocjowane przez nie porozumienie związane z wejściem kopalni do spółki zostało jednak dwukrotnie odrzucone przez załogę w referendum.
Podwyżek ciągle nie ma W projekcie wynegocjowanego przez większość działających w kopalni związków porozumienia, ustalono m.in. rozłożony do 2011 r. harmonogram dochodzenia wynagrodzeń w "Budryku" do średniej w kopalniach JSW oraz włączenie do funduszu wynagrodzeń tzw. dojazdówki, czyli świadczeń na dojazdy do pracy.
Wzrost wynagrodzeń miał nastąpić od 1 października, choć wcześniej zarząd "Budryka" proponował, aby nastąpiło to od 1 stycznia 2008 r. Ponieważ jednak porozumienia nie podpisano, podwyżek nadal nie ma.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24