Stopy procentowe są najniższe w historii. W normalnych warunkach powinno się to przełożyć na spadek oprocentowania kredytów. Ale nie u nas. W Polsce kredyty nie tylko nie tanieją, ale są najdroższe od lat - pisze "Parkiet".
W lutym Rada Polityki Pieniężnej obniżyła koszt pieniądza do poziomu najniższego w historii (obecnie referencyjna stopa procentowa wynosi 4 proc.).
Bankowcy zdają się jednak tego nie dostrzegać.
Spadające stopy procentowe jedynie neutralizują część tego efektu. Gdyby RPP ich nie obniżała, nowe kredyty byłyby jeszcze droższe. Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK
Bo pieniądz jest za drogi
Osoby zaciągające teraz kredyty płacą więc wyższe marże, ponosząc rosnące koszty finansowania i wyższe ryzyko portfeli. Banki, które w ostatnich latach udzielały kredytów po bardzo niskich marżach, teraz muszą płacić coraz więcej za ryzyko, co przekłada się również na nowych klientów. Marta Jeżewska, analityk Domu Inwestycyjnego BRE Banku
To oznacza, że obniżki stóp procentowych nie nadążają za wzrostem marż kredytowych - konkluduje gazeta. Dodaje, że nie wynika to jedynie z rosnącego kosztu pozyskiwania pieniędzy przez banki, a różnica pomiędzy oprocentowaniem kredytów a stawką, jaką banki są skłonne zapłacić za oszczędności klientów, wzrasta z miesiąca na miesiąc w równie szybkim tempie.
– Spadające stopy procentowe jedynie neutralizują część tego efektu. Gdyby RPP ich nie obniżała, nowe kredyty byłyby jeszcze droższe – tłumaczy w rozmowie z "Pakietem" Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK.
Większy koszt kredytu wynika przede wszystkim ze wzrostu ryzyka związanego z udzielaniem nowych pożyczek. W bankach wzrasta tez ilość niespłacanych pożyczek, co sprawia, ze muszą one tworzyć większe rezerwy.
Pan płaci, pani płaci
Wniosek z tego jest prosty: banki starają się przerzucić koszt ryzyka na klientów, którzy obecnie zaciągają kredyty - pisze "Parkiet". Marta Jeżewska, analityk Domu Inwestycyjnego BRE Banku tłumaczy: – Osoby zaciągające teraz kredyty płacą więc wyższe marże, ponosząc rosnące koszty finansowania i wyższe ryzyko portfeli. Banki, które w ostatnich latach udzielały kredytów po bardzo niskich marżach, teraz muszą płacić coraz więcej za ryzyko, co przekłada się również na nowych klientów.
Według Macieja Relugi, jedyną szansą na zmniejszenie marż są gwarancje ze strony rządu.
Źródło: "Parkiet"
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu