Plany prywatyzacyjne stoczni w Szczecinie i Gdyni leżą już na biurku urzędników Komisji Europejskiej. A stoczniowcy ze Szczecina, jadą do Brukseli by - jak sami mówią - "przypomnieć jej o sobie".
Stoczniowcy nie chcą czekać biernie na decyzję Komisji Europejskiej, od której zależą ich miejsca pracy. Jadą do Brukseli - jak sami mówią - po to, aby prosić o akceptację planów naprawy stoczni.
- Nikt nie może nam zarzucić, że przeszkadzaliśmy w negocjacjach - podkreślił Krzysztof Fidura, wiceprzewodniczący NSZZ "Solidarność" Stoczni Szczecińskiej Nowa.
- Choć trudno było utrzymać stoczniowców na wodzy - dodał.
Wsparcie z całej Europy
Ze Szczecina, sprzed bramy głównej SSN do Brukseli wyruszyło w poniedziałek ponad 120 związkowców, głównie działaczy "Solidarności" z regionu zachodniopomorskiego, ale byli też wśród nich związkowcy ze Stoczni Gdynia. W proteście będzie ich wspierać 40 górników - związkowców z Katowic, którzy podczas manifestacji mają być ubrani w galowe mundury. W Brukseli do strajkujących mają dołączyć związkowcy z europejskiej federacji metalowców.
- Dlatego spodziewamy się ze będzie to ogólnoeuropejska manifestacja za tym, by nasze stocznie dostały jeszcze jedną szansę - powiedział Lewandowski.
"Będziemy kolorowi i głośni"
- Tak jak zwykle, będziemy kolorowi, głośni i hasłami na banerach będziemy prosić Komisję Europejska o pozytywną decyzję w sprawie stoczni - zapowiedział w poniedziałek Marek Lewandowski, rzecznik sekcji krajowej NSZZ Solidarność.
Przewodniczący zachodniopomorskiej "S" Mieczysław Jurek zapowiedział, że początek manifestacji zaplanowano na godz. 10.00. - Na jej przeprowadzenie mamy czas do godz. 13, ale myślę, że dwie godziny wystarczą. Wtedy w Brukseli będzie pracowało najwięcej urzędników - dodał.
Po powrocie z Brukseli stoczniowcy są już umówieni na spotkanie z ministrem skarbu Aleksandrem Gradem.
Wszystko w rękach KE
W zależności od oceny planów restrukturyzacji, KE zdecyduje, czy nakazać Polsce zwrot przyznanej stoczniom pomocy publicznej.
Jeszcze w piątek przed przesłaniem dokumentów do Brukseli, Komisja przypomniała, że pomoc z budżetu państwa dla stoczni musi być ograniczona do niezbędnego minimum, które zapewni konieczną restrukturyzację. Czytaj więcej o sytuacji polskich stoczni.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24