Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego potwierdza: Lech Kaczyński zwoła Radę Gabinetową poświęconą sprawom gospodarczym. Jednak szef prezydenckiej kancelarii powiedział później, że nie nastąpi to przed eurowyborami.
- Rada Gabinetowa będzie zwołana. Nie przesądzałbym w tej chwili czasu, nie wiązałbym tego z jakąś konkretną datą - przed czy po [eurowyborach - red.]. Budżet państwa polskiego jest budżetem przed wyborami i po wyborach - powiedział Stasiak na konferencji prasowej.
Później jednak szef prezydenckiej kancelarii Piotr Kownacki powiedział w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że "nie spodziewa się", aby prezydent zwoływał Radę Gabinetową przed 7 czerwca, czyli dniem wyborów do Parlamentu Europejskiego.
Dobrze przygotować Radę
Szef BBN apelował natomiast, by zacząć "odważnie rozmawiać" o budżecie państwa i rzetelnie przygotować zapowiedziane przez rząd zmiany w ustawie budżetowej na 2009 rok. - Nowelizacja robiona na chybcika, na kolanie, będzie wymagała kolejnej nowelizacji w następnym miesiącu, nie będzie miała po prostu sensu - mówił.
Według Stasiaka trzeba rozmawiać na temat cięć wydatków i ich zakresu. - Jeżeli nowelizacja ma być robiona na przełomie czerwca i lipca - jak słyszymy w deklaracjach przedstawicieli rządu - to najwyższy czas, żeby już wrzała praca w komisjach sejmowych (...) na temat tego jak to zrobić porządnie - stwierdził Stasiak.
Jego zdaniem posiedzenie Rady Gabinetowej mogłoby posłużyć ocenie sytuacji finansów publicznych, sytuacji gospodarczej w Polsce. - Wtedy będzie Rada Gabinetowa, jeżeli będzie dobrze przygotowana, jeżeli będą przygotowane dobre materiały, będzie przygotowana dobra dyskusja w interesie polskich finansów publicznych - zaznaczył Stasiak.
Oręż przedwyborczy?
O tym, że jeszcze przed wyborami Lech Kaczyński ma zwołać Radę Gabinetową informowało we wtorek radio RMF FM. Posiedzenie miałoby być poświęcone kryzysowi gospodarczemu - i stanowić kolejne mocne wystąpienie prezydenta w trwającej kampanii wyborczej, po sejmowym orędziu i planowanym spotkaniu z byłymi ministrami finansów.
Po tej informacji premier Donald Tusk zapowiedział, że jesli prezydent Radę zwoła, on sie na niej zjawi - ale tez nie ukrywał swego sceptycznego stosunku do wzmożonej ostatnio aktywności prezydenta na niwie gospodarczej. - Zainteresowanie Lecha Kaczyśnkiego kryzysem jest wprost proporcjonalne do zbliżania się terminu wyborów europarlamentarnych. Ale być może to tylko zbieg okoliczności - zastanawiał się publicznie sobie furtkę Tusk.
Kanstytucja stanowi, że Rada Gabinetowa to wspólne posiedzenie głowy państwa i rządu zwoływana przez prezydenta dla omówienia spraw szczególnie ważnych dla interesu państwa. Radzie Gabinetowej nie przysługują kompetencje Rady Ministrów, nie ma możliwości podejmowania wiążących decyzji.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24