Włochy pod presją możliwej obniżki ratingu. Agencja Standard & Poor's oceniła perspektywę oceny wiarygodności kredytowej Włoch jako negatywną. Dołuje europejska waluta, ale szkodzą jej nie tylko wieści o włoskim ratingu.
Agencja jako powód zmiany perspektywy wskazuje bezradność Włoch w obniżaniu zadłużenia, jednocześnie podważono oczekiwania przyspieszenia wzrostu gospodarczego, co miałoby pomóc Włochom wydostać się z pętli długów.
Ocena pojawiła się w dwa dni po tym, jak włoski minister finansów potwierdził zamiar "intensywnych" zmian strukturalnych, by w 2014 roku budżet kraju był w pełni zbilansowany. Agencja Standard & Poor's wskazuje jednak na słabość centroprawicowej koalicji Silvio Berlusconiego we wdrażaniu reform poprawiających konkurencyjność gospodarki.
Ostatni raz S&P obniżyła ranking Włoch w 2006 roku.
Zdaniem agencji słaba perspektywa wzrostu gospodarczego oraz polityczna niestabilność koalicji należą do głównych problemów trzeciej największej gospodarki Europy. Gabinet Silvio Berlusconiego zapewnia jednak, że tegoroczny deficyt nie przekroczy 4,6 proc. PKB.
Obecny rating Włoch to A+, czyli cztery stopnie poniżej maksymalnej wiarygodności i 5 stopni powyżej ratingu śmieciowego.
Po podaniu informacji o włoskim ratingu euro chudnie w oczach. Waluta "17" dziś była najsłabsza w historii wobec franka szwajcarskiego i najsłabsza od prawie dwóch miesięcy wobec dolara amerykańskiego. Szkodzą jej jednak nie tylko negatywne wiadomości o włoskim ratingu, ale i obawy o restrukturyzację greckich długów. Już w piątek agencja Fitch ogłosiła, że obniża rating Grecji o trzy poziomy - z BB+ do B+.
Źródło: TVN CNBC, Bloomberg