Agencja Standard & Poor obniżyła w piątek długoterminowy rating Chorwacji z poziomu BB+ do poziomu BB. S&P podkreśliła, że Chorwacja prawdopodobnie pozostanie w recesji szósty rok z rzędu. Po tej decyzji chorwacki rząd znalazł się pod ostrzałem.
Chorwacki minister finansów podkreślił, że planowane reformy pomogą w ożywieniu gospodarczym w najmłodszym stażem państwie Unii Europejskiej. - Nie ma nic dziwnego, że rating spada, gdy rośnie nasz deficyt, a my staramy się restrukturyzować dług publiczny - podkreślił Slavko Linic, minister finansów Chorwacji.
Linic zapewnił, że rząd przygotowuje środki w celu pobudzenia wzrostu gospodarczego i zmniejszenia deficytu. - Uważam, że z powodu naszej reformatorskiej polityki w tym roku uniemożliwimy dalsze cięci ratingów, a może nawet je poprawimy - powiedział Linic.
Ostrzał opozycji
Niedawno chorwacki rząd poinformował, że wykaże większą determinację w realizacji reform, w tym w sektorze opieki zdrowotnej oraz barier administracyjnych dla inwestorów. Po informacji o obniżeniu przez S&P ratingu, debaty na ten temat zażądała opozycja.
- To jest chyba najbardziej złowieszcze i bezpośrednie przesłanie dla tych, którzy prowadzą Chorwację, że są na złej drodze, a cenę za to zapłacą obywatele i gospodarka - powiedział były minister finansów Ivan Sukeer, z głównej partii opozycyjnej HDZ.
Oznaki kryzysu
Chorwacki rząd walczy z oznakami kryzysu, rosnącym bezrobociem, napiętą sytuacją finansów publicznych oraz nieefektywną administracją. Chorwacka gospodarka nie zanotowała wzrostu od 2008 roku, tracąc od tego czasu blisko 12 proc. produkcji. Dodatkowo rząd musi znaleźć sposób na obniżenie deficytu budżetowego aż o ponad 500 mln dolarów, po tym, jak kraj znalazł się w unijnej procedurze nadmiernego deficytu. S&P podkreśla w swojej ocenie chorwacki rząd zastosował "niewystarczające" środki polityki budżetowej. Analitycy podkreślają, że decyzja S&P nie była zaskoczeniem. Zwracają uwagę, że kluczowe będę teraz decyzje podjęte przez władze Chorwacji.
Autor: mn / Źródło: Reuters