Deutsche Boerse nie złożyła poprawionej oferty na zakup większościowego pakietu warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych, a to oznacza, że prywatyzacja giełdy zaczyna się od początku - podało Ministerstwo Skarbu Państwa. Zapowiedziało, że resort przygotowuje teraz nową strategię prywatyzacji GPW.
Ofertę wiążącą na zakup większościowego pakietu warszawskiej giełdy złożyła jako jedyna Deutsche Boerse.
Ministerstwo Skarbu chciało, żeby do piątku uzupełniła złożona ofertę o kolejne zobowiązania. Chodziło m.in. o przedstawienie szczegółowego programu rozwoju giełdy, a także zobowiązanie inwestora do wzmocnienia pozycji GPW w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.
"Deutsche Boerse nie przedstawiła nowego dokumentu, co oznacza zakończenie procesu według przyjętej dotychczas strategii. Odnosi się to również do transzy skierowanej do członków giełdy, która była uwarunkowana sprzedażą pakietu większościowego" - napisano w komunikacie MSP.
- Resort skarbu przygotowuje nową strategię prywatyzacji, której założenia są zbliżone do strategii z 2008 roku, gdzie jedną z podstawowych propozycji jest wprowadzenie GPW na giełdę - podkreśliła wiceminister skarbu. Dodała, że realizacja tej strategii była niemożliwa w 2008 roku ze względu na "destabilizację rynków finansowych".
Grupa Deutsche Boerse napisała w oświadczeniu, że "złożyła ofertę opartą na rzetelnie skalkulowanej wartości rynkowej oraz na jasnej ocenie kompetencji". "Deutsche Boerse nie wprowadziła postulowanych zmian do swojej oferty" - poinformowała spółka.
Wygórowane warunki przyczyną porażki?
Czy to, że Skarb Państwa nie sprzedał giełdy należy uznać za porażkę? - Nie mam poczucia jakiejkolwiek porażki ministra Grada - powiedział na konferencji prasowej premier Donald Tusk.
Zdaniem premiera, warszawska GPW nie wymaga "panicznego szukania inwestora strategicznego". To, że Deutsche Boerse nie złożyła poprawionej oferty wiążącej na zakup większościowego pakietu GPW nie oznacza porażki ministra skarbu - uważa premier.
- Giełda to jest tego typu przedsięwzięcie w Polsce, które nie wymaga panicznego szukania inwestora strategicznego; świetnie sobie radzi. I dlatego tylko spełnienie ostrych warunków, które miały sprzyjać rozwojowi warszawskiej giełdy, skłoniłoby nas do sfinalizowania takich negocjacji - podkreślił szef rządu.
Czy GPW przespała już swoją szansę?
Taki właśnie - dynamiczny rozwój - przewiduje strategia GPW. W ciągu ostatnich lat warszawskie giełda, realizując tę strategię, i pragnąc stać się regionalnym centrum finansowym, starała się kupić pakiety akcji niemal wszystkich będących na sprzedaż rynków giełdowych w państwach bałtyckich, na Bałkanach oraz giełdy w Pradze. Nie kupiła jednak żadnego - wszystkie one trafiły natomiast w ręce skandynawskiego OMX albo - postrzeganej jako największego konkurenta GPW - Wiener Boerse. Stało się tak miedzy innymi dlatego, że GPW była instytucja należącą do... skarbu państwa.
Nie wiadomo, jakie teraz skarb państwa stawia warunki inwestorom starającym się o większościowy pakiet akcji GPW. Minister finansów Jacek Rostowski występujący na konferencji prasowej wraz z premierem zdradził tylko, że MSP wymagało, by inwestor kupujący GPW zobowiązał się do nieodsprzedawania jej przez... 10 lat.
- Te warunki - jak widać - dla niemieckiej giełdy były nie do przyjęcia - podkreślił szef resortu finansów.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24