Wydawało się, że kopalnia Silesia w Czechowicach-Dziedzicach już jest w rękach szkockiej Gipson Group. Jednak we wtorek Kompania Węglowa, właściciel "Silesii", unieważniła przetarg na sprzedaż kopalni z powodu braku warunków "formalno-prawnych". W odpowiedzi związkowcy urządzili w zakładzie masówki.
W całej transakcji do dopięcia został tylko ostatni guzik. Na początku maja parafowano projekt umowy sprzedaży kopalni, a formalności miano dopełnić do końca czerwca. Szkoci poprosili jednak o przedłużenie terminu ważności oferty przetargowej do końca września. Zapewniali przy tym, że w tym czasie uda się załatwić wszystkie formalności, m. in. gwarancje bankowe czy niezbędne pozwolenia.
Związkowcy zaskoczeni
Związkowcy, którzy od dawna opowiadali się za prywatyzacją kopalni, zorganizowali w zakładzie tzw. masówki - wiece, podczas których przedstawiają załodze swoje stanowisko.
- Podczas masówek informujemy załogę, jak bardzo Kompania w tej sprawie mataczy i mija się z prawdą. Nie wiemy, jakie są prawdziwe powody tej decyzji. Bulwersujące jest także to, że zarówno my, jak i inwestor, dowiadujemy się o decyzji zarządu KW wyłącznie z mediów - powiedział związkowiec Dariusz Dudek.
Związki zapowiadają, że nie dopuszczą do zamknięcia kopalni - alternatywy wobec sprzedaży jej majątku inwestorowi.
Kto chciał, a kto nie?
Po tym jak Gibson poprosił o dodatkowy czas, przedstawiciele Kompanii zarzucali inwestorowi, że przeciąga zakończenie transakcji. Bez spełnienia formalności nie można było podpisać umowy sprzedaży kopalni lub przeniesienia na inwestora koncesji na wydobycie węgla. Dokumenty zostały wprawdzie niedawno złożone, Kompania zwlekała jednak z decyzją w sprawie przedłużenia terminu czekając na analizy prawne w tej sprawie. I choć nie były one jednoznaczne, to nie wykluczały możliwości przedłużenia terminu obowiązywania oferty.
Przedstawiciele Kompanii uważają jednak, że przedłużając termin firma mogłaby narazić się na roszczenia prawne ze strony innych firm potencjalnie zainteresowanych udziałem w przetargu.
Pierwsza taka prywatyzacja
Przetarg na majątek "Silesii" - zakładu należącego do kopalni "Silesia-Brzeszcze" – był pierwszą w polskim górnictwie próbą bezpośredniej sprzedaży prywatnemu inwestorowi czynnej kopalni węgla kamiennego.
Szkocka firma Gibson Group International złożyła jedyną ofertę w ogłoszonym jesienią ubiegłego roku. Gibson Group miał zapłacić za "Silesię" 205 mln zł, co razem z podatkiem VAT daje 250 mln zł. Łączna wielkość deklarowanych przez potencjalnego nabywcę inwestycji w kopalni miałaby sięgnąć 1 mld zł.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24