Klient-senior na celowniku nieuczciwych przedsiębiorców. Są na rynku firmy, które bez zahamowań wykorzystując zaufanie starszych ludzi i wprowadzają ich w błąd. Jedną z ich specjalności są bardzo tanie wycieczki lub pielgrzymki, podczas których agresywnie namawia się starsze osoby do zakupu drogich towarów.
Prawie 1/5 naszego społeczeństwa to osoby w starszym wieku. A ludzie starsi okazują się być mniej odporni na zagrywki na pograniczu handlowej uczciwości. - Są bardzo ufni. To brzmi dziwnie, ale rzeczywiście to jest grupa, która bardzo ufa przedsiębiorcom, a przedsiębiorcy to wykorzystują. I to widać na różnych płaszczyznach - mówi Małgorzata Cieloch z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Sposoby na seniora
Co 10 Polak po sześćdziesiątce spotkał się już z sytuacją, gdy ktoś próbował - mniej lub bardziej skutecznie - wykorzystać jego zaufanie lub nieświadomość. Do UOKiK-u skarżą się osoby starsze, które były nachalnie nagabywane przez akwizytorów. Namawia się je np. do zmiany umowy telekomunikacyjnej oferując niekorzystne warunki.
Konsumentów trzeciego wieku zaprasza się na darmowe wycieczki, podczas których nakłania się je do zakupu mało wartościowych towarów za wysokie ceny. Nie mają pieniędzy? To przy okazji wciska się im drogie kredyty gotówkowe.
- Osoby starsze są adresatami różnych niechcianych przesyłek. Są skłaniane do zakupu niechcianych przez siebie dóbr, sądząc że nie mogą zrezygnować z przesyłki, która została do nich przesłana, i po prostu za nią płacą - inny z chwytów nieuczciwych handlowców wskazuje Andrzej Gołoś z firmy badawczej ARC Rynek i Opinia.
Senior miewa błędne przekonania
Według badań tej firmy przeprowadzonych na zlecenie UOKiK-u, aż co trzeci ze starszych konsumentów jest przekonany, że informacje na opakowaniu produktu nie muszą być w języku polskim. Co czwarta osoba po "60" uważa, że cena przy kasie wcale nie musi być identyczna z tą prezentowaną na półce. 22 proc. konsumentów trzeciego wieku myśli, że przeterminowany jogurt nadal może być sprzedawany, jeśli sklep dostanie na to zgodę sanepidu. Co piąta osoba po 60. roku życia uważa, że taki produkt może być sprzedawany, ale po niższej cenie.
Inny poważny kłopot: konsumenci trzeciego wieku nie czytają umów. 40 procent z nich po prostu ufa firmom, wierząc, że ich nie oszukają. Dla ponad połowy ludzi po "60" ich język okazuje się zbyt trudny - albo druk po prostu za drobny.
Profesor Piotr Błędowski, prezes Polskiego Towarzystwa Gerontologicznego zaznacza, że konsumenci po "60", których w Polsce jest i będzie coraz więcej, to dla przedsiębiorców bardzo atrakcyjni klienci. - To są osoby, które przede wszystkim dysponują niewielką, aczkolwiek stałą kwotą, którą mogą wydawać. I o tę kwotę na rynku walczy coraz więcej producentów, sprzedawców, pośredników, usługodawców - zauważa prof. Błędowski.
Każdy ma prawo zrezygnować z zawartej umowy
Konsument trzeciego wieku okazuje się przy tym wierny marce, wrażliwy na marketing bezpośredni i - niestety - łatwowierny. Dlatego warto przypomnieć podstawowe prawo, które obowiązuje także podczas wycieczek nastawionych na sprzedaż produktów dla seniorów: możliwość odstąpienia od umowy. - Możemy sobie wyobrazić taką sytuację, kiedy osoba starsza, zmęczona podróżą, jest jakby mniej odporna na te inwazyjne techniki sprzedawców i zawiera umowę. Prawo ją chroni: w terminie 10 dni może od takiej umowy odstąpić - wskazuje Michał Paprocki, radca prawny w kancelarii Chmaj i Wspólnicy.
Na dodatek jeśli sprzedawca przy transakcji nie poinformuje o takiej możliwości - z 10 dni automatycznie robią się 3 miesiące. To prawo działa zawsze, kiedy kupujemy coś poza siedzibą sprzedawcy - czyli w naszym domu, na wycieczce lub przez internet. I dotyczy nie tylko konsumentów trzeciego wieku.
Źródło: TVN CNBC
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC