Francja nie zamierza wycofać się z kontraktu na okręt Mistral dla Rosji - powiedział ambasador Francji w Polsce Pierre Buhler. Jego zdaniem rezygnacja byłaby tylko symboliczna i nie wpłynęłaby na zmianę polityki Kremla, a w relacjach z Rosją potrzeba konkretnych kroków.
Francja, mimo krytyki ze strony sojuszników, zamierza sprzedać Rosji okręty desantowe typu Mistral. Zawarty przez Moskwę w 2011 roku kontrakt wartości 1,2 miliarda euro przewiduje kupno dwóch takich jednostek. Paryż zdecydował się zrealizować ten kontrakt mimo potępienia Rosji za jej działania na Ukrainie oraz mimo nacisków Waszyngtonu.
Kontrakt bez wpływu
Ambasador Francji w Polsce Pierre Buhler podkreślił w wywiadzie dla PAP, że to nie z pomocą Mistrala nastąpiła aneksja Krymu i zestrzelenie samolotu malezyjskich linii lotniczych. - Potępiliśmy w sposób jak najbardziej stanowczy działania wojskowe i parawojskowe Rosji, które prowadziła własnymi środkami. Obecny kontrakt nie miał wpływu na przebieg tych zdarzeń - powiedział.
Ambasador przypomniał, że prezydent Francji zdecydował, że pierwszy z tych okrętów, zamówiony i opłacony przez Rosję, zostanie jej dostarczony, a co do drugiego, dostawa będzie zależała od postępowania Rosji.
Jak dodał, obecnie nie ma podstaw prawnych do zerwania kontraktu na dostarczenie Mistrala. - Sankcje trzeciego poziomu w zakresie współpracy w dziedzinie obrony, jeśli zostaną w pełni wprowadzone, nie będą dotyczyły kontraktów już realizowanych. Dzisiaj opieramy się na zasadzie, że zawarte umowy handlowe winny zostać dotrzymane. Dla nas liczy się skuteczność podjętych wspólnie kroków, które mają wpłynąć na zmianę postępowania Rosji. Nie sądzimy, by anulowanie tego kontraktu mogło wpłynąć na zmianę politycznego kursu obranego obecnie przez Kreml - powiedział Buhler.
Sankcje to skuteczny instrument
Francja uważa, że ważna jest zmiana polityki Rosji, a nie poszukiwanie reakcji w sferze symboli. - Celem jest doprowadzenie Rosji do zmiany kierunku politycznego. Sankcje są instrumentem znacznie bardziej skutecznym, bo dotykają możliwości gospodarki rosyjskiej rozwoju na zewnątrz, możliwości rosyjskich firm, banków czerpania z kredytów zewnętrznych, możliwości oligarchów, wspierających reżim, wydawania fortun na kontynencie europejskim, w tej czy innej stolicy europejskiej, gdzie niektórzy spośród nich żyją sobie w wygodzie i dobrobycie. Uważamy, że te zacieśniające się kręgi sankcji, o których wspominałem, oddziaływać będą z taką intensywnością, że Rosja nie będzie mogła pozostać obojętna - zaznaczył Buhler.
Autor: ToL//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY SA | Rama