Gdyby program zaprezentowany przez PO przedstawił Andrzej Lepper, zostałby on nazwany populistycznym - uważa publicysta Ryszard Bugaj. Dodaje, że styl rządzenia Platformy można nazwać liberalizmem lirycznym - To liberalna chadecja - ocenił w Magazynie 24 Godziny prof. Jan Winiecki.
Zdaniem Bugaja, niemożliwe jest pogodzenie w jednym budżecie zredukowania deficytu, obniżenia podatków i zwiększenia płac wielu grupom zawodowym. Z publicystą nie zgodził się poseł PO Zbigniew Chlebowski. Zaznaczył, że dodatkowe 24 mld złotych, które zostały zaplanowane w budżecie na 2008 rok można podzielić na wszystkie te trzy cele.
Podatek liniowy i prywatyzacja Wśród pomysłów, którymi - oprócz podatku liniowego - rząd Donalda Tuska powinien zająć się w pierwszej kolejności, profesor Winiecki wymienił prywatyzację. - Rząd mówi o sprywatyzowaniu połowy spółek w cztery lata. Może lepiej sprywatyzować wszystkie w dwa lata? - zastanawiał się profesor. O tym, że jest zwolennikiem prywatyzacji, zapewniał Winieckiego poseł Chlebowski. - Jestem też jednak zwolennikiem określenia pewnej niewielkiej liczby przedsiębiorstw, które są strategiczne - chociażby ze względu na bezpieczeństwo energetyczne - wyjaśniał Chlebowski.
Pytany, czy nowy rząd jest rządem liberalnym, prof. Winiecki powiedział, że znajduje się on gdzieś pomiędzy liberalnym a chadeckim. - Ja bym powiedział, że to liberalizm liryczny, czyli taki, który nie zdaje sobie do końca sprawy z konsekwencji trudnych wyborów - powiedział Ryszard Bugaj.
Źródło: TVN24, PAP