- Rząd nie prowadzi prac nad podwyższeniem składki emerytalnej dla najbogatszych - zapewnił Donald Tusk. Premier odniósł się w ten sposób do wcześniejszych zapowiedzi Zbigniewa Chlebowskiego (PO), który postulował, by najlepiej zarabiający Polacy opłacali składkę od całości pensji, a nie tylko do równowartości 30-krotności średniego wynagrodzenia.
Premier był wyraźnie zaskoczony propozycją zwiększenia składki emerytalnej dla najbogatszych. - Nie znam takiego pomysłu. W związku z tym - mówię otwarcie - w rządzie tego typu projekt nie powstaje - stwierdził Tusk. Dodał jednak, że jest "otwarty na każdy pomysł, który może wzmocnić finanse państwa". - Ale podwyższanie opłat, danin, podatków - powinno być zawsze ostatecznością - zaznaczył premier.
Chlebowski: decyzja ws. składki - do września
Wcześniej szef klubu PO Zbigniew Chlebowski poinformował, że decyzja rządu w sprawie podwyżki składki emerytalnej dla najbogatszych zostanie podjęła do 30 września. Wtedy to rząd musi przedłożyć Sejmowi projekt budżetu na 2010 rok.
Według piątkowej "Gazety Wyborczej", PO - by ratować budżet na 2010 rok - chce, aby najbogatsi Polacy płacili wyższe składki na emeryturę. Podwyżka składek - nawet już od 1 stycznia 2010 r. - może dotknąć ok. 300 tys. osób, które zarabiają więcej niż 8 tys. zł brutto miesięcznie, czyli menedżerów, bankowców i naukowców z wysoką pensją - podała "Gazeta".
Jak załatać dziurę w budżecie?
Chlebowski podkreślił w TVN24, że w czasach kryzysu trzeba poszukiwać różnych źródeł łatania dziury budżetowej. Dodał, że odpowiedzialny rząd musi rozpatrywać wszystkie warianty, nawet te najtrudniejsze.
Jednocześnie zwrócił uwagę, że podwyższenie składek i podatków jest ostatecznością. - Nie jest (ten wariant) taki prosty, bo związany jest z wysokością przyszłych świadczeń emerytalnych. Gdyby taka operacja została przeprowadzona należałoby również brać pod uwagę drugą stronę - przyszłe świadczenia emerytalne również musiałyby wzrastać - stwierdził Chlebowski.
Zaznaczył, że decyzji w tej sprawie jeszcze nie ma. Pytany, kiedy można się jej spodziewać odparł, że takie decyzje czekają rząd we wrześniu, czyli wtedy, kiedy będzie musiał przesłać do Sejmu projekt budżetu na 2010 roku. Wtedy - jak dodał - najpóźniej w projekcie budżetu muszą się pojawić wszystkie propozycje. - Trzeba szukać dochodów, natomiast nie stosować zasady, że tylko i wyłącznie najbogatsi załatają dziurę budżetową, wyprowadzą Polskę z kryzysu - zaznaczył szef klubu Platformy.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC Biznes / fot. PAP/Tomasz Gzell