Najwięksi gracze na rynku tanich przewoźników lotniczych - tacy jak EasyJet czy Raynair otwarcie mówią, że sposoby na oszczędzanie i obniżanie kosztów podróży już się wyczerpały. W proteście przeciw wysokim opłatom nawigacyjnym linie lotnicze Ryanair przerywają negocjacje z pięcioma portami lotniczymi. Dotyczyły one utworzenia w Polsce bazy tego przewoźnika.
- Bilety będą musiały zdrożeć z powodu zbyt wysokich opłat na polskich lotniskach - poinformował Michael Cawley, wiceprezes Ryanair. To oznacza, że mniej ludzi będzie mogło podróżować.
Przedstawiciel Ryanair oskarża Polską Agencję Żeglugi Powietrznej, która zajmuje się zarządzaniem krajową przestrzenią powietrzną, że podniesione od tego roku opłaty nawigacyjne zniechęcą pasażerów do latania do Polski. Irlandczycy ostrzegają, że nie będą rozwijać działalności w Polsce, bo mamy zbyt wysokie opłaty lotniskowe. Szef lotniska w Rzeszowie tuż po ogłoszeniu decyzji o zawieszeniu lotów z tego miasta mówił TVN CNBC Biznes, że Ryanair usiłuje agresywnie wymusić obniżkę opłat lotniskowych.
Ryanair przypomina, że od tego roku pobierane przez PAŻP opłaty za nawigację samolotów w czasie startu i lądowania wzrosły w przypadku lotnisk regionalnych ponad dziesięciokrotnie: z 93 złotych do ponad 985 złotych i obecnie należą do najwyższych w Europie.
Część swoich lotów z Londynu zawiesza też największy konkurent irlandzkich linii - brytyjski EasyJet. Linie lotnicze mają już niewielkie pole do oszczędnościowego manewru - dlatego bilety będą musiały zdrożeć.
Do Polski się nie opłaca
Zdaniem Eryka Kłopotowskiego, eksperta rynku lotniczego, trzeba się liczyć z naprawdę znaczącymi wzrostami cen: era bardzo tanich biletów się skończyła.
Ofert biletów po kilka złotych już nie będzie, ale i tak - jak mówią eksperci - nie ma mowy o powrocie do cen sprzed 10-15 lat, kiedy na samolot stać było mało kogo.
Tymczasem Komisja Europejska ujawniła nową, czarną listę przewoźników lotniczych, którym ze względów bezpieczeństwa zakazano wykonywania przewozów na terytorium Wspólnoty.
Wspólnotowy wykaz nakłada zakaz na wszystkich przewoźników lotniczych między innymi z Gwinei Równikowej, Indonezji, Republiki Kirgiskiej, Liberii, Sierra Leone, Suazi oraz Demokratycznej Republiki Konga i Republiki Gabońskiej. Zakaz dotyczy także jednego przewoźnika z Ukrainy.
Ryanair dziś lata do 10-ciu miejsc w Polsce - Gdańska, Szczecina, Bydgoszczy, Poznania, Warszawy, Łodzi, Wrocławia, Katowic, Krakowa i Rzeszowa.
Ale już zapowiedział, że jesienią czasowo zawiesi loty z Warszawy, Krakowa i Rzeszowa. CZYTAJ WIĘCEJ
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24