Rosja do czwartku nie otrzymała żadnych płatności za gaz od Ukrainy - poinformował w piątek w Berlinie rosyjski minister energetyki Aleksandr Nowak, gdzie tego dnia ma się odbyć kolejne spotkanie przedstawicieli Rosji, Ukrainy i Unii Europejskiej w sprawie sporu gazowego.
W czwartek o północy minął zaproponowany przez UE termin wpłacenia przez Ukrainę zaliczki na poczet zaległych płatności wobec Rosji. Ogółem Rosja żąda od Ukrainy ponad 3,5 mld dolarów za dostarczony gaz, ale Kijów argumentuje, że z przyczyn politycznych Moskwa domaga się zawyżonych cen za surowiec. Spór ten może zagrozić tranzytowi rosyjskiego surowca do UE przez terytorium Ukrainy.
Termin ostateczny
Na poprzednich konsultacjach w poniedziałek w Berlinie komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger zaproponował, by ukraiński Naftohaz do czwartku do północy zapłacił rosyjskiemu Gazpromowi 2 mld dolarów jako zaliczkę i wpłacił kolejne 500 mln dolarów do 7 czerwca.
Gdyby pieniądze wpłynęły na konto Gazpromu w czwartek, strona rosyjska byłaby gotowa do podjęcia w piątek rozmów o cenie za gaz w kwietniu i maju oraz o nowym okresie płatniczym od czerwca. Strony miały dać odpowiedź Oettingerowi do środy wieczorem.
W piątek Oettinger podkreślił, że rozsądna cena rosyjskiego gazu dla Ukrainy mieści się w przedziale 350-390 dolarów za 1000 metrów sześciennych. - Taka cena jest rozsądna, w przeciwieństwie do stawki 485 dolarów za 1000 metrów sześciennych, która jest niedopuszczalna - powiedział Oettinger w radiu Deutschlandfunk. Taką cenę wyznaczyła Rosja Ukrainie od kwietnia. Unijny komisarz wezwał też Ukrainę do wpłacenia rosyjskiemu Gazpromowi zaliczki w wysokości 2 mld dolarów na poczet długów.
Rozmowy kontynuowane
Do niedawna Rosja odmawiała kontynuowania rozmów do czasu uregulowania wszystkich zaległych rachunków przez Ukrainę oraz zapowiedziała przejście na system przedpłat od 1 czerwca.
1 kwietnia Gazprom ogłosił, że od drugiego kwartału 2014 roku podwyższa cenę gazu dla Ukrainy z 268,5 do 385,5 USD za 1000 metrów sześciennych. Dwa dni później podał, że cena gazu już od kwietnia wyniesie 485,5 USD za 1000 metrów sześciennych. Wcześniej Rosja uchyliła rozporządzenie sprzed czterech lat, na mocy którego o 100 dolarów, tj. do zera, obniżone zostało cło eksportowe na gaz przy dostawach na Ukrainę.
Ukraiński minister energetyki Jurij Prodan powiedział w środę, że Ukraina jest gotowa rozliczyć rachunki wobec Gazpromu dopiero po ustaleniu tymczasowej ceny za gaz w wysokości 268,5 USD za 1000 metrów sześciennych; cena ta miałaby obowiązywać do czasu, aż strony rozstrzygną spór.
Piątkowe konsultacje w Berlinie będą już trzecim trójstronnym spotkaniem w tej sprawie; pierwsze odbyło się na początku maja w Warszawie. Oettinger mówił w poniedziałek po rozmowach z Prodanem i Nowakiem, że ma nadzieję na osiągnięcie kompromisu przez obie strony do 1 czerwca.
Autor: mn//gry / Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Gazprom