Władze Ukrainy oskarżyły stronę rosyjską o "faktyczną konfiskatę” fabryki słodyczy Roshen w Lipiecku na zachodzie Rosji. Zakład należy do ukraińskiego polityka i biznesmena Petra Poroszenki, zwanego "czekoladowym królem". W jego obronie wystąpiło MSZ i ministerstwo handlu w Kijowie.
- Są podstawy by uważać, że rosyjskie władze przystępują do faktycznej konfiskaty znajdującej się w Rosji fabryki Roshen, czym naruszają zasadę nienaruszalności własności prywatnej – oświadczyły te dwa resorty w czwartek.
Zgodnie z przekazanym mediom komunikatem do siedziby fabryki Poroszenki w Lipiecku wtargnęła w środę rosyjska policja i bez żadnych przyczyn nakazała wstrzymać produkcję.
Kampania polityczna
Ukraińskie ministerstwa uznały, że wydarzenia w Lipiecku są kontynuacją politycznie motywowanej kampanii przeciwko ukraińskiemu inwestorowi. Przypomniały, że latem ubiegłego roku Rosja wprowadziła zakaz importu wyrobów Roshena produkowanych na Ukrainie.
Dwa resorty zapewniły przy tym, że mimo agresji Rosji na Krym władze w Kijowie będą przestrzegały praw rosyjskich inwestorów na Ukrainie.
Autor: ToL//gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu