Polskie transporty z warzywami wciąż nie mogą wjechać do Rosji - donoszą rosyjskie agencje. - Nie mamy zaufania do Polski - ma złą "historię kredytową", dużo zajmowała się reeksportem - oznajmił główny lekarz sanitarny Rosji Giennadij Oniszczenko. Polski resort rolnictwa jest całą sprawą zdziwiony i twierdzi, że nie otrzymał sygnałów, by były problemy z eksportem naszych warzyw do Rosji.
Rosyjskie embargo na unijne warzywa zostało nałożone w związku z epidemią zakażeń szczepem pałeczki okrężnicy EHEC. Polityczne porozumienie o zniesieniu embarga strony osiągnęły podczas szczytu UE-Rosja w Niżnym Nowogrodzie (10 czerwca), jednak z powodu braku systemu certyfikatów Rosja zwlekała z wdrożeniem w życie tej decyzji.
Wczoraj polski minister rolnictwa Marek Sawicki poinformował, że "Polska jest w grupie trzech państw, obok Holandii i Belgii, które mogą wznowić eksport". Minister zapowiedział, że do Rosji już w poniedziałek zostaną wysłane pierwsze partie polskich pomidorów z unijnym certyfikatem gwarantującym ich bezpieczeństwo.
Polacy czekają
Problem w tym, że - jak donoszą rosyjskie agencje - Polskie warzywa nadal nie są wpuszczane do Rosji. Na razie szef rosyjskich służb sanitarnych Giennadij Oniszczenko, zdecydował się zezwolić na import jedynie z Holandii i Belgii. Oba te kraje, a szczególnie Holandia, są największymi dostawcami unijnych warzyw na rosyjski rynek.
Wczoraj Oniszczenko apelował by pozostałe kraje UE nie wysyłały transportów z warzywami na rosyjską granicę, bo służby celne ich nie przepuszczą. - Nie wysłaliśmy jeszcze żadnych decyzji do celników - tłumaczył Oniszczenko.
Sawicki: Nie ma problemu
Dzisiejszymi słowami Oniszczenki zdziwiony jest Sawicki. - Ministerstwo Rolnictwa nie ma doniesień o problemach ze wznowieniem eksportu świeżych warzyw do Rosji - powiedział po południu. - Dostarczyliśmy Rosji stosowne dokumenty. Z dnia wczorajszego nie mam żadnych sygnałów od polskich eksporterów, by granica była zablokowana. Gdyby rzeczywiście transport nie szedł, to podejrzewam, że ministerstwo byłoby w tej sprawie alarmowane - powiedział Sawicki. - Będę zaraz to wyjaśniał - dodał minister, który przebywa dziś na posiedzeniu rady ministrów rolnictwa w Luksemburg.
Sawicki podkreślił, że Polska spełnia warunki określone przez umowę między Komisją Europejską a Rosją w sprawie wznowienia eksportu warzyw. Dodał, że rozmawiał w tej sprawie z unijnym komisarzem ds. zdrowia Johnem Dali, który polecił już zbadanie sprawy, dlaczego Rosja stwarza Polsce problemy w eksporcie warzyw.
Polscy rolnicy w związku z rosyjskim embargiem ponieśli straty szacowane nawet na kilkadziesiąt milionów euro. Część z nich zostanie pokryta przez rekompensaty wypłacane przez Agencję Rynku Rolnego ze środków Komisji Europejskiej.
Źródło: PAP, Polskie Radio
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu