W nadchodzącym tygodniu ma powstać lista rosyjskich spółek i Rosjan, którzy zostaną objęci unijnymi sankcjami. To kara za wspieranie destabilizacji Ukrainy. Do tej pory zakazem wizowym i zamrożeniem aktywów objęte zostały 72 osoby.
Najpewniej jeszcze dziś ambasadorowie krajów UE przyjmą tzw. rozszerzoną podstawę prawną, która umożliwi obejmowanie sankcjami rosyjskich firm wspierających destabilizację Ukrainy - oświadczył wysoki rangą urzędnik UE prosząc o zachowanie anonimowości. Środowy szczyt UE zapowiedział, że rozszerzy sankcje wobec rosyjskich firm, wspierających destabilizację Ukrainy.
Uderzenie w gospodarkę
"Rada Europejska zgodziła się na rozszerzenie restrykcji w celu objęcia nimi spółek, w tym z Federacji Rosyjskiej, które materialnie bądź finansowo wspierają działania, podważające albo zagrażające suwerenności, integralności terytorialnej i niepodległości Ukrainy" - ogłosiła Unia w dokumencie końcowym szczytu. Do końca lipca mają być gotowe konieczne akty prawne, a także lista osób i spółek, które zostaną objęte sankcjami wizowymi i finansowymi.
- Praca nad wdrożeniem wniosków Rady Europejskiej trwa. Terminy wyznaczone przez szczyt są całkiem krótkie, więc praca idzie pełną parą - powiedziała w piątek w Brukseli rzeczniczka szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton, Maja Kocijanczicz. Wyjaśniła, że najpierw trzeba rozszerzyć podstawę prawną, żeby potem wziąć na celownik firmy związane z sytuacją na Krymie i na wschodzie Ukrainy.
- (Potem) będziemy w stanie zacząć dodawać (do listy osób i firm objętych unijnymi sankcjami) nazwy (nazwiska i nazwy firm - red.) na podstawie tych rozszerzonych kryteriów - wyjaśniła rzeczniczka. - To dwustopniowy proces. Krok pierwszy jest już finalizowany, ale krok drugi zajmie trochę czasu. Przywódcy zdecydowali o terminie na koniec lipca - dodała Kocijanczicz.
Jeszcze dziś?
Tymczasem anonimowy urzędnik UE powiedział: "Mam nadzieję, że przyjmiemy to (rozszerzoną podstawę prawną) dziś (...). Powinniśmy mieć to (gotowe) do publikacji do jutra". - Jeśli będziemy mieli podstawę prawną (do objęcia sankcjami firm) do popołudnia albo do jutra, potem możemy szybko ruszyć naprzód i będzie lista firm, którą przedstawimy - dodał. Urzędnik zaznaczył, że sprawa z typowaniem firm do objęcia sankcjami jest znacznie trudniejsza i trzeba być ostrożnym. Podkreślił, że w odróżnieniu od Stanów Zjednoczonych UE musi mieć dowody na określoną działalność osób i firm obejmowanych sankcjami, a to zabiera czas. - Mamy nadzieję, że w następnym tygodniu będziemy nie tylko mieć nazwy, ale także zdołamy podjąć decyzje w ich sprawie - podsumował. Dopytywany o możliwość dalszych unijnych sankcji w reakcji na zestrzelenie malezyjskiego samolotu pasażerskiego na Ukrainie, urzędnik odparł, że najpierw trzeba zrealizować to, co postanowiła Rada Europejska. - Po drugie, musimy poczekać i obserwować bardzo uważnie dochodzenie, które powie nam prawdę o wczorajszej tragedii i wtedy zobaczymy, czy kraje członkowskie życzą sobie iść dalej - powiedział.
Sankcje dla osób
Zgodnie z postanowieniami szczytu Unia ma również rozważyć możliwość nałożenia sankcji na osoby i firmy, które "aktywnie udzielają materialnego i finansowego wsparcia rosyjskim decydentom odpowiedzialnym za aneksję Krymu i destabilizację Ukrainy". Także to omówią we wtorek ministrowie spraw zagranicznych. Ponadto sprawdzą - na bazie analizy KE - które programy dwustronnej współpracy z Rosją mogą być zawieszone bez podważania współpracy transgranicznej i w zakresie społeczeństwa obywatelskiego. Dotychczas w związku z kryzysem ukraińskim UE objęła zakazem wizowym i zamrożeniem aktywów 72 osoby: prorosyjskich separatystów na Ukrainie, rosyjskich polityków i wojskowych, a także zamroziła aktywa dwóch spółek energetycznych z zajętego przez Rosję Krymu.
Autor: msz/ / Źródło: PAP