Nieruchomościowy cud nad Wisłą: w mieszkaniówce kryzys, ceny materiałów najniższe od dwóch lat - a limity cen metra kwadratowego w rządowym programie "Rodzina na swoim" od 1 kwietnia w większości miast urosną.
Na rządowe wsparcie w spłacie kredytu hipotecznego (program "Rodzina na swoim") mogą liczyć młode rodziny, które kupują swoje pierwsze mieszkanie. Warunek - cena metra kwadratowego ich mieszkania nie może przekraczać wyznaczonego przez wojewodę pułapu.
Od kwietnia ten limit w większości miast urośnie. W Warszawie powiększy się o blisko 380 zł - do ponad 8 tys. zł za metr kwadratowy, w Krakowie o niemal 1,8 tys. zł do prawie 6,5 tys., a w Gdańsku o około 800 złotych do ponad 5 tys. zł za metr.
Limit spadnie jedynie w Poznaniu, Maksymalna cena za metr mieszkanie obniży się tam o ok. 160 złotych - do 6,9 tys. zł za metr.
Wedle uznania
Dlaczego w niektórych miastach limity rosną, a w niektórych spadają? Bo każdy wojewoda liczy limit ceny według własnych zasad.
Jest wprawdzie wzór, w którym jest stały mnożnik, ale drugi współczynnik – wskaźnik wartości odtworzeniowej mieszkania – pozostawia pole do interpretacji. Wojewodowie mogą też w swoich obliczeniach uwzględnić dodatkowe dane, opierając się na analizach własnych. Na razie nie ma przepisów standaryzujących te analizy.
Niestety, wyższe limity ceny w programie "Rodzina na swoim" to pokusa dla deweloperów, by podnosić ceny mieszkań.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24