Najważniejszy na świecie indeks giełdowy Dow Jones osiągnął nienotowany wcześniej rekordowy poziom, przebijając swoje wyniki sprzed wybuchu kryzysu. Jednocześnie główny londyński indeks FTSE 100 zakończył dzień z wynikiem najlepszym od pięciu lat. Wyniki sugerują, że na rynki wraca optymizm, a kryzys powoli odchodzi w przeszłość.
Wskaźnik Dow Jones notowany na giełdzie nowojorskiej osiągnął swój rekord w południe czasu miejscowego wynikiem 14 tysięcy 273 punktów. Przebił tym samym dotychczasowy rekord ustanowiony w okresie wybuchu globalnego kryzysu finansowego w lutym 2007 roku.
Londyński FTSE osiągnął natomiast wynik 6432 punktów, najlepszy od stycznia 2008 roku, czyli okresu gdy kryzys zaczął rozlewać się na cały świat. Inny ważny amerykański wskaźnik S&P 500, również zbliża się do swojego poziomu sprzed kryzysu, powiększając swoją wartość o 125 procent od 2009 roku.
Optymizm wraca na rynki?
Jak pisze BBC, wyniki giełd są oznaką odrodzenia się rynków i przypływu optymizmu oraz zaufania wśród inwestorów, po wieloletnim okresie załamania. W najgorszym momencie, wiosną 2009 roku, Dow Jones osiągnął "dno" na poziomie 6550 punktów. W tym samym okresie najgorsze wyniki miał też FTSE, który zatrzymał się na około 3,4 tys. punktów.
Inwestorzy mają optymistycznie spoglądać na przyszłość z powodu dobrych wyników amerykańskiego rynku nieruchomości w ostatnich miesiącach i utrzymujących się wysokich wskaźników zaufania konsumentów. W miniony czwartek opublikowano też dane, z których wynika, że firmy nie zajmujące się produkcją przemysłową, które stanowią około 90 procent amerykańskiej gospodarki, kolejny miesiąc rozwijają się.
W Wielkiej Brytanii giełda ma reagować pozytywnie na dane o coraz lepszych wynikach korporacji, zwłaszcza tych finansowych i górniczych.
- Firmy są gotowe do wznowienia inwestycji i rozwoju. Z pewną dozą szczęścia możemy się spodziewać odrodzenia w drugiej połowie roku - stwierdził Paul Atkinson, szef działu Ameryki Północnej w firmie kapitałowej Aberdeen Asset Managment.
- Na chwilę obecną gospodarka, rynek i wszystko inne wyglądają dość zdrowo. Akcje nadal są dość niedoszacowane - mówił natomiast Anthony Conry, główny broker firmy BNY Convergex.
Autor: mk/tr/k / Źródło: BBC News