Azjatyckie giełdy zakończyły poniedziałkowe notowania na sporych minusach. Najważniejszy indeks azjatycki, tokijski Nikkei 225 spadł na zamknięciu o 6,36 proc. Mocno dołowały indeksy na parkietach w Tajpej i Szanghaju. Najbardziej spektakularny spadek miał miejsce w Manilii, gdzie zaraz po otwarciu wartość akcji spadła o ponad 12 proc., a handel przerwano.
Japoński indeks Nikkei 225 znalazł się na najniższym poziomie od 26 lat.
Fatalnie zakończyły się także notowania na giełdach w Szanghaju i Hongkongu. Na tej pierwszej indeks na zamknięciu sesji wskazywał 6,32 proc. na minusie. W Hongkongu indeks Hang Seng spadł jeszcze bardziej dotkliwie - aż o 12,2 procent.
Dramatyczny spadek w Manilii
Najbardziej dramatyczna sytuacja nastąpiła w Manili, gdzie tuż po rozpoczęciu transakcji wartość akcji spadła aż o 12,3 procent. Sesja została przerwana. Stało się to po tym, jak Ukraina, zaliczana także do rozwijających się rynków, jako piąte z kolei państwo, zwróciła się do Międzynarodowego Funduszu Walutowego o pomoc.
Wyjątkiem Korea
Wyjątkiem była giełda w Seulu, gdzie wartość indeksu KOSPI na zamknięciu wzrosła nieznacznie - o 0,8 proc. W zeszłym tygodniu KOSPI utracił jednak prawie jedną piątą swojej wartości.
Źródło: PAP