Państwa strefy euro mają najwyższą inflację w historii od wprowadzenia wspólnej waluty. Głównym powodem takiej sytuacji są rosnące ceny żywności i energii na rynkach światowych. Podobnie w Polsce - inflacja rośnie, a choć wczoraj Rada Polityki Pieniężnej nie podniosła ceny kredytu, to zapewne zrobi to jeszcze raz albo dwa razy w tym roku.
Europejski Urząd Statystyczny (Eurostat) oszacował, że inflacja w strefie euro wyniosła w lipcu 4,1 proc. wobec 4,0 proc. w czerwcu. Ostateczne wyliczenia inflacji za lipiec Eurostat poda 14 sierpnia.
W Polsce też nie najlepiej
W środę Rada Polityki Pieniężnej (RPP) pozostawiła stopy procentowe bez zmian. Jednak ze względu na rosnącą inflację także w Polsce, Rada będzie musiała najpewniej niebawem podnieść stopy. - Rada nie wyklucza, że obniżanie inflacji do celu inflacyjnego w średnim okresie będzie wymagało dalszego zacieśnienia polityki pieniężnej - napisano w komunikacie po jej posiedzeniu. Wskaźnik inflacyjny w Polsce wyniósł w czerwcu 4,6 proc.
Ostatnio wzrostem cen zainteresowali się nawet politycy, a w Sejmie odbyła się debata o "drożyźnie". Profesor Andrzej Sławiński z Rady Polityki Pieniężnej uważa jednak, że nie grozi Polsce drastyczny wzrost cen: - Często się słyszy o spirali wzrostu cen. Jest tylko ryzyko, że taka spirala może się pojawić. Na razie jest to tylko ryzyko, i polityka banku centralnego zmierza, żeby to ryzyko zmniejszyć - powiedział w środę w CNBC Biznes.
Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu podkreśla, że głównym winnym rosnącej inflacji jest Narodowy Bank Polski: - Ze strony banku powinien płynąć klarowny przekaz: "to my odpowiadamy za inflację (...), naszym celem jest stabilizacja oczekiwań inflacyjnych na poziomie zbliżonym do celu".
W Szwajcarii inflacja też galopuje
Tymczasem w czwartek szwajcarski urząd statystyczny podał, że inflacja w tym kraju jest najwyższa od października 1993 r. Ceny w tym nienależącym do Unii kraju wzrosły w lipcu aż o 3,1 proc. i to po wzroście w czerwcu o 2,9 proc. Tak wysoki poziom inflacji w tym kraju jest skutkiem rosnących kosztów żywności, energii i rekordowych cen ropy naftowej. Może to skłonić tamtejszy bank centralny do podwyżki stóp procentowych, co podniesie koszty obsługi kredytów we frankach szwajcarskich.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES