Szybki koniec konfliktu Eureko ze Skarbem Państwa coraz bardziej prawdopodobny - pisze "Gazeta Wyborcza". Powód? W rozmowy włączył się Rabobank - akcjonariusz Eureko, który ma do ubicia interes z naszym rządem.
Holenderski Rabobank - jeden z dwóch największych udziałowców Eureko - jest zainteresowany przejęciem pełnej kontroli nad Bankiem Gospodarki Żywnościowej.
Dziś kontroluje 59,3 proc. akcji banku. Tymczasem Skarb Państwa ma w swoim ręku blokujący pakiet 37,26 proc. akcji BGŻ. Rabobank i BGŻ podpisały już umowę na mocy której to właśnie Skarb może zainicjować ofertę publicznej akcji BGŻ, w trakcie której państwo zbyłoby swoje akcje.
Oficjalnie resort skarbu zapewnia, że nie można łączyć sporu o PZU i prywatyzacji BGŻ, ale po cichu przedstawiciele ministerstwa mówią "GW", że sprawy są ze sobą ściśle związane. Pierwsze efekty już widać. 16 kwietnia do ministra Grada przyjechał prezes Rabobanku Bert Hemskerk, który poinformował, że odtąd on będzie negocjował w sporze o PZU imieniu Eureko.
I już miesiąc później Eureko ogłosiło, że na jego wniosek Trybunał Arbitrażowy zakończył postępowanie (wcześniejszym wyrokiem rozstrzygnął spór na rzecz Eureko).
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24