4 miliony złotych kary zapłacić ma PZU Życie - spółka zależna PZU SA - za krzywdzące konsumentów zapisy w swych umowach ubezpieczenia na życie. Taką karę wymierzył ubezpieczycielowi prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Poszkodowani mogą dochodzić wypłaty odszkodowań
Zdaniem UOKiK, PZU Życie stosowało w umowach taką definicję zawału serca, która uniemożliwiała części osób uzyskanie odszkodowania - mimo, że zawał - w myśl wiedzy medycznej - przeszły.
Zakwestionowane przez Urząd postanowienia ubezpieczyciel stosował w umowach na życie przez prawie trzy lata.
UOKiK-owi na praktyki PZU Życie poskarżyli się konsumenci, zwrócił na nie uwagę też Rzecznik Ubezpieczonych.
Teraz poszkodowani klienci mają szansę na uzyskanie odszkodowania, którego wcześniej ubezpieczyciel im odmówił. - Każdy konsument, który w jakiś sposób domagał się odszkodowania, a nie zostało mu ono wypłacone właśnie ze względu na tę definicję, może w oparciu o decyzję prezesa UOKIK dochodzić swoich praw przed sądem - mówiła przed kamera TVN CNBC rzeczniczka UOKiK Małgorzata Cieloch.
Nie ma załamka, nie ma zawału?
Okazało się, że pewnej grupie poszkodowanych, u których lekarze stwierdzali wystąpienie zawału serca, ubezpieczyciel odmawiał wypłaty odszkodowania przewidzianego przez polisę. Jak argumentował, zaistniały u pacjenta zawał nie odpowiadał kryteriom stosowanej przez niego definicji.
W trakcie postępowania Urząd przeanalizował ogólne warunki umów ubezpieczenia na życie zawierane przez PZU Życie z konsumentami od sierpnia 2007 roku, za zwłaszcza użyte w nich definicje jednostek chorobowych. Zwrócił się też o specjalistyczne ekspertyzy m.in. do Ministerstwa Zdrowia i Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego. Wątpliwości Urzędu potwierdziły opinie ekspertów: podczas zawału serca nie zawsze muszą wystąpić objawy wymienione przez PZU Życie w swoich warunkach. Ubezpieczyciel wymagał pojawienia się tzw. załamka Q w elektrokardiogramie.
Za wprowadzanie w błąd
Urząd stwierdził, że umowy PZU Życie zawierały definicję zawału serca, która nie odpowiada obowiązującej wiedzy medycznej. Stosowanie przez ubezpieczyciela terminologii, która zawężała sytuacje przewidziane wypłatą odszkodowania Prezes UOKiK uznała za niezgodne z prawem wprowadzenie konsumentów w błąd. Jak argumentuje, ubezpieczający się konsument nie miał świadomości, że ubezpieczeniem objęta jest tylko wybrana część przypadków zawałów serca, zgodnych z definicją PZU Życie.
W trakcie postępowania UOKiK Z ustalił, że w ciągu dwóch i pół roku stosując tę praktykę PZU Życie odmówiło wypłat odszkodowania ponad 2100 pacjentom.
Kara mniejsza, bo współpracowali
Za wprowadzanie konsumentów w błąd Prezes UOKiK ukarała PZU Życie sankcją finansową w wysokości 3 967 296 zł. Zgodnie z przepisami antymonopolowymi, kara w takim przypadku może wynieść maksymalnie 10 proc. przychodów przedsiębiorcy. Z powodu zaniechania przez ubezpieczyciela stosowania niedozwolonej praktyki jeszcze podczas prowadzonego postępowania i aktywne współdziałanie, zostały uwzględnione okoliczności łagodzące mające wpływ na zmniejszenie kary.
Decyzja nie jest ostateczna, przysługuje od niej odwołanie do sądu.
Niespełna 4 miliony złotych nie jest dla PZU dotkliwą karą. Cała grupa miała w trzech kwartałach tego roku zysk netto ponad 1,8 mld złotych.
PZU jak na razie odmówiło TVN CNBC komentarza w tej sprawie informując, że nie otrzymało jeszcze zawiadomienia o nałożeniu kary.
Źródło: TVN CNBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24