PSL nie poprze przygotowanego przez resort finansów Programu Konwergencji, póki będzie się w nim znajdował nierealny - zdaniem Ludowców - zapis o pozyskaniu pieniędzy z opodatkowania rolników - zapowiedział w TVN CNBC Biznes minister rolnictwa Marek Sawicki. I ujawnia szczegóły: wpływy z podatków od 200 tys. najbogatszych rolników miałyby wynieść 3 mld zł.
Zastrzeżenia do Programu Konwergencji zgłosił już na wczorajszym posiedzeniu rządu wicepremier Waldemar Pawlak. Ludowcom nie podoba się, że Program Konwergencji zawiera elementy Planu Rozwoju i Konsolidacji Finansów dotyczące zmian w KRUS i systemie opodatkowania rolników. Plan ten nie zakłada co prawda likwidacji KRUS, ale mówi o powiązaniu opłacanych przez rolników podatków i składek z wysokością uzyskiwanych przez nich dochodów.
Minister rolnictwa Marek Sawicki mówi, że PO zamierza wprowadzić podatki dochodowe od 200 tys. najbogatszych rolników, a wpływy do budżetu wyniosłyby 3 mld zł.
- Nie możemy przyjąć nierealnych założeń oszczędności 5,5 mld, a prawie 3 mld mają być z obciążeń 200 tysięcy rolników. Jeśli plonem wycieczki PO po wsiach ma być nałożenie na tych 200 tysięcy rolników obciążeń podatkowych w wysokości 3 mld zł, to niech to Platforma bierze na siebie, my tego firmować nie będziemy - powiedział.
Sawicki podkreślał w środę w TVN CNBC Biznes, że Program Konwergencji został PSL-owi przedstawiony za późno i zawiera błędy „natury finansowej”. Dodał też, że plan powinien być dokumentem rządowym, a nie dokumentem jednej partii, czyli Platformy Obywatelskiej.
Nierealne założenia
- Jeżeli przyjmujemy, że podstawą opracowania Programu Konwergencji jest Plan Rozwoju i Konsolidacji, to znaczy, że PSL nie może zgodzić się na Program Konwergencji, ponieważ w wielu miejscach nie godzi się na Plan Rozwoju i Konsolidacji. Chodzi chociażby o kwestie związane z obciążeniami, z rozszerzeniem bazy podatkowej dotyczącej rolników. Nie możemy przyjąć nierealnych założeń - stwierdził Sawicki.
Program Konwergencji - opisujący sposób, w jaki chcemy wypełnić kryteria z Maastricht, co jest przepustką do strefy euro - ma do końca tygodnia zostać przesłany do Komisji Europejskiej. Wbrew oczekiwaniom, na wczorajszym posiedzeniu rządu nie udało się go ostatecznie przyjąć. Premier Donald Tusk, wyraził jednak nadzieję, że uda się to zrobić w środę w trybie obiegowym. Wyraźny sprzeciw PSL może jednak pokrzyżować te plany.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES