W związku z aresztowaniem dwóch członków zarządu SKOK w Wołominie, Rada Nadzorcza tej kasy, nie czekając na rozstrzygnięcie sądowe w tej sprawie, powołała nowych członków zarządu – poinformowało Biuro Prasowe SKOK Wołomin.
W piątek gorzowski sąd rejonowy aresztował na trzy miesiące prezesa SKOK Wołomin Mariusza G. i wiceprezesa Mateusza G. Obaj usłyszeli zarzuty działania na szkodę kierowanej przez nich firmy i działania w zorganizowanej grupie przestępczej.
Nowi członkowie
Jak podkreślono w komunikacie biura prasowego nowi członkowie Zarządu zostali powołani w piątek podczas posiedzenia Rady Nadzorczej. "Postawiliśmy na kandydatów z wieloletnim doświadczenie w zarządzaniu instytucjami finansowi co najmniej o takiej wielkości i zasięgu działania jak nasza Kasa" - podkreślił w komunikacie przewodniczący Rady Nadzorczej SKOK w Wołominie prof. Wojciech Ciechomski. Jak zadeklarował, zmiany w zarządzie nie wpływają istotnie na działalność Kasy. Podkreślił też, że nowi członkowie Zarządu najbliższych dniach skierują list do członków Kasy oraz mediów przedstawiając plany działania SKOK w Wołominie – zarówno te bieżące jak i długoterminowe.
Na szkodę firmy
Mariusz G. i Mateusz G. zostali zatrzymani w środę na polecenie Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. w ramach śledztwa w sprawie działania na szkodę kierowanej przez nich firmy. Mężczyźni usłyszeli zarzuty działania na szkodę SKOK Wołomin oraz działania w zorganizowanej grupie przestępczej w latach 2009-14, której celem było uzyskiwanie pożyczek i kredytów z tej kasy przez podstawione osoby. Grozi im do ośmiu lat więzienia. Według śledczych za wiedzą podejrzanych podstawione osoby przedkładały podrobione zaświadczenia o zatrudnieniu i wysokości zarobków oraz akty notarialne stanowiące zabezpieczenie pożyczek i kredytów na nieruchomościach o znacznie zawyżonej wartości. To pozwalało uzyskiwać wysokie kredyty i pożyczki. Według prokuratury w ten sposób podejrzani są współodpowiedzialni za zaciągnięcie ponad 200 pożyczek na łączną kwotę ponad 300 mln zł, czym działali na szkodę SKOK Wołomin. Obaj podejrzani nie przyznali się do winy i zaprzeczyli, aby brali udział w tym procederze. Sprawą tzw. Słupów, czyli osób, na które wyłudzano pożyczki ze SKOK Wołomin zajmuje się Prokuratura Warszawa – Praga.
Kolejni podejrzani
47-letni Mariusz G. i 35-letni Mateusz G. są kolejnymi podejrzanymi w śledztwie dot. działalności zarządu tej kasy. Postępowanie prowadzi od kilku miesięcy Prokuratura Okręgowa w Gorzowie. W kwietniu gorzowski sąd aresztował wiceprezes SKOK Wołomin Joannę P. i mężczyznę związanego z tą instytucją. Oboje nadal przebywają w areszcie. Joanna P. usłyszała wówczas zarzut działania na szkodę firmy, natomiast druga z osób – Piotr P. ma zarzut udziału w wyłudzaniu kredytów. Obojgu zarzucono też udział w zorganizowanej grupie przestępczej, Piotr P. dodatkowo jest podejrzany o kierowanie grupą. Aktualnie zarzuty w tej sprawie usłyszało 41 osób. Śledztwo zostało wszczęte w maju 2013 roku, po tym jak podczas innego postępowania dot. wyłudzenia kredytów z gorzowskiego oddziału PKO ustalono, że wielomilionowe kredyty wyłudzano także ze SKOK Wołomin. Dotychczas w tym śledztwie prokuratura ustaliła, że kredyty SKOK Wołomin wypłacał na podstawie nierzetelnej dokumentacji, przez co osoby zarządzające firmą działały na jej szkodę. Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wlkp. jest także stroną prowadzonego przez Komisję Nadzoru Finansowego postępowania administracyjnego mającego na celu ustalenie w SKOK Wołomin zarządu komisarycznego.
Informowali
W reakcji na działania prokuratury rzecznik KNF Łukasz Dajnowicz napisał w komentarzu: "Wystąpiliśmy do rady nadzorczej kasy z żądaniem wyjaśnień, jak w obecnej sytuacji zostanie zorganizowany proces bieżącego zarządzania SKOK". Natomiast rzecznik prasowy Krajowej SKOK Andrzej Dunajski w przesłanym w środę PAP komunikacie poinformował, że Kasa Krajowa o wszystkich swoich zastrzeżeniach dotyczących działalności SKOK Wołomin informowała KNF już w 2012 roku; wskazała też KNF "zidentyfikowane przez siebie obszary ryzyka" w działalności tej kasy. Dunajski przypomniał, że od ponad dwóch lat ustawowy nadzór nad spółdzielczymi kasami oszczędnościowo-kredytowymi sprawuje KNF, a depozyty w SKOK-ach, tak jak w bankach, do kwoty 100 tys. euro gwarantuje Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Jak poinformowało Biuro Prasowe SKOK Wołomin, Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa w Wołominie rozpoczęła działalność we wrześniu 1999 r. Obecnie jest drugą co do wielkości Kasą w Polsce; obsługuje ponad 85 tys. członków prowadząc działalność w 104 oddziałach zlokalizowanych w 10 województwach kraju. Od listopada ub. roku SKOK Wołomin jest objęty Bankowym Funduszem Gwarancyjnym. Jak wskazują władze tej kasy, to dodatkowe zabezpieczenie dla klientów, zapewniające wypłaty środków gwarantowanych w razie ich niedostępności.
Autor: ToL,mn / Źródło: PAP