Ceny paliwa rosną niemal z dnia na dzień. Dlatego rząd zastanawia się jak ulżyć kierowcom. Premier Donald Tusk obiecał, że jego rząd będzie się nad obniżeniem akcyzy na benzynę. O takim rozwiązaniu nie chce jednak słyszeć minister finansów.
Choć ceny paliw od dawna rosną, do tej pory rząd nawet nie chciał słyszeć o obniżeniu akcyzy. Głównym przeciwnikiem takiego rozwiązania jest Ministerstwo Finansów. Teraz rządzący zmieniają zdanie. Zarówno "Dziennik", jak i "Polska" powołują się na wicepremiera Waldemara Pawlaka oraz przewodniczącego klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego, którzy uważają, że galopujące ceny może zatrzymań niższa akcyza. - Rząd rozważy to rozwiązanie - zapewniał ten pierwszy. O zmniejszeniu tego podatku mówi również Donald Tusk. - Na pewno o akcyzie i marży będziemy dyskutowali - obiecał. - Ale trzeba to zrobić tak, żeby na niższej akcyzie skorzystali przede wszystkim klienci, a nie firmy paliwowe - podkreślił premier.
90 groszy taniej
Według wyliczeń "Polski", obniżenie akcyzy o 25 gr (dziś to prawie 1,60 zł na litrze) przełożyłoby się na spadek ceny benzyny o 30 gr. Według "Dziennika", zmniejszenie podatku akcyzowego mogłoby być nawet na tyle duże, że na stacji litr benzyny kosztowałby o 90 gr mniej niż obecnie.
Przeciwne jest Ministerstwo Finansów. – Obniżki nie będzie – zapewnił "Dziennik" jeden z wiceministrów. Do większej łagodności namawia szefa resortu wiceminister Pawlak. Spotkanie z oboma ministrami: Pawlakiem i Rostowskim, zapowiedział już premier. Chce z nimi, a także z szefami koncernów paliwowych, porozmawiać o pomyśle. Dopiero wtedy podejmie ostateczną decyzję - pisze "Dziennik".
Źródło: "Polska", "Dziennik"
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu