W kwietniu stopa bezrobocia spadła o 0,6 pkt proc. - podał Główny Urząd Statystyczny. Jednocześnie opublikował dane o sprzedaży detalicznej, które są znacznie mniej korzystne: w kwietniu była ona o 1,6 proc. niższa niż w poprzednim miesiącu, podczas gdy ekonomiści spodziewali się wzrostu o 4,5 proc.
Stopa bezrobocia w kwietniu wyniosła 12,3 proc. wobec 12,9 proc. w marcu - podał Główny Urząd Statystyczny. Według jego danych liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy w końcu kwietnia wyniosła 1.973,8 tys. osób. W marcu było to 2 mln 76,7 tys. osób.
Kwietniowy wskaźnik bezrobocia okazał się o 0,3 punktu procentowego lepszy od szacunków rynku.
Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy w końcu kwietnia wyniosła 1 mln 973,8 tys. osób i była niższa niż przed miesiącem o 102,9 tys. osób, czyli o 5 proc. W stosunku do liczby bezrobotnych zarejestrowanych przed rokiem liczba ta była wyższa o 253,9 tys. osób.
Najwyższe bezrobocie utrzymywało się nadal w województwach: warmińsko-mazurskim (20 proc.), zachodnio-pomorskim (16,8 proc.), kujawsko-pomorskim i lubuskim (po 16 proc.) oraz podkarpackim (15,4 proc.). Najniższe było w województwach: mazowieckim i wielkopolskim (po 9,5 proc.), śląskim (9,9 proc.) oraz małopolskim (10,3 proc.).
GUS poinformował ponadto, że stopa bezrobocia liczona wg Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL) wyniosła w pierwszym kwartale 2010 roku 10,6 proc. wobec 8,5 proc. w czwartym kwartale 2009 roku. Współczynnik aktywności zawodowej wyniósł w pierwszym kwartale 55,2 proc. wobec 55,1 proc. kwartał wcześniej, natomiast wskaźnik zatrudnienia wyniósł 49,4 proc. wobec 50,4 proc.
Pustawy koszyk wielkanocnego zajączka
Nasz kwietniowe zakupy nie były bogate: jak podał GUS, sprzedaż detaliczna w kwietniu spadła o 1,6 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2009 roku. Analitycy rynku spodziewali się, że sprzedaż detaliczna będzie o 4,5 proc. wyższa niż przed rokiem. W marcu GUS odnotował wzrost o 8,7 proc.
Jeszcze większy spadek nastąpił, jeśli liczyć go w porównywalnych cenach: w tym ujęciu sprzedaż detaliczna w kwietniu była o 4,0 proc. niższa niż rok temu.
Wynik w dół pociągnęła sprzedaż prasy i książek, która spadła o ponad 1/5 rok do roku, a także pojazdów mechanicznych oraz żywności, tytoniu i napojów - w obu tych działach spadki przekroczyły 7 procent.
Niepokojące były też wyniki sprzedaży w ujęciu miesięcznym: spadek wyniósł 5,6 procent. Eksperci zwracają uwagę, że na kwietniowych danych zaważyła żałoba narodowa, bo po katastrofie samolotu prezydenckiego sklepy były zamknięte przez dwa weekendy z rzędu.
Handlowcy nie spoglądają w przyszłość ze zbyt dużymi nadziejami. - W tej chwili nieco więcej optymizmu chyba wśród konsumentów, natomiast struktura sprzedażowa jest inna niż w latach poprzednich. Tak wyjątkowo zimny i deszczowy maj nie sprzyja majówkom, grillom, spożyciom napojów i struktura sprzedażowa się zdecydowanie zmieniła. Nie ma takiej dynamiki w tych produktach, które zwyczajowo były sprzedawane w maju - mówił na antenie TVN CNBC Biznes prezes sieci sklepów Bomi Andrzej Wojciechowicz.
Pierwsze pół godziny po publikacji tych danych GUS nie przyniosło większej reakcji na nie na parkiecie warszawskiej giełdy, ani w kursie polskiej waluty.
Źródło: tvn24.pl, TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24