Pracodawcy i związki zawodowe porozumiały się w sprawie pakietu antykryzysowego - poinformowali przedstawiciele organizacji biorących udział w piątkowych pracach Komisji Trójstronnej. - Teraz podpisanie pakietu zależy tylko od rządu - stwierdził przewodniczący OPZZ Jan Guz.
Prezydent PKPP Lewiatan Henryka Bochniarz powiedziała, że "pracodawcy i związki zawodowe mają nadzieję, że uda się dojść do porozumienia z rządem do końca maja". - Nasz największy niepokój budzi to, że rząd wskazuje jako jedynie źródło finansowania pakietu Fundusz Pracy. Tymczasem w tym funduszu właściwie nie ma już pieniędzy, tyle celów ma być z niego realizowanych - zaznaczyła Bochniarz.
Przewodniczący OPZZ zaznaczył, że dla związku szczególnie ważne jest, aby rząd wpisał do pakietu antykryzysowego podwyżki płacy minimalnej w najbliższych 5 latach. - Zgadzamy się na zamrożenie płac w 2009 r. ze względu na kryzys, ale chcemy, aby do 2011 r. wzrosły one z obecnych 40 do 42 proc. przeciętnej płacy, w kolejnym roku do 45 proc., a za 5 lat do 50 proc. - powiedział.
O co chodzi w pakiecie?
Pakiet antykryzysowy to 13 punktów dotyczących zmian w prawie pracy, podpisanych przez związki zawodowe i pracodawców w końcu marca. Kierując się tym porozumieniem, rząd opracował zbiór propozycji zmian w prawie, który przedstawił KT w końcu kwietnia. Wiele rządowych propozycji wzbudziło wówczas niezadowolenie partnerów społecznych.
Zaproponowane przez rząd w pakiecie antykryzysowym rozwiązanie dotyczące subsydiowania bezrobocia technicznego polega na tym, że przedsiębiorca, który mimo utraty zamówień nie zwolni pracowników, dostanie pomoc finansową od państwa. Pieniądze na subsydia mają pochodzić częściowo z FGSP, a częściowo z Funduszu Pracy.
Inne rozwiązania pakietu antykryzysowego przewidują zmiany w prawie pracy, przede wszystkim dotyczące tzw, elastycznego czasu pracy, określenia maksymalnego okresu, na jaki mogą być zawierane umowy na czas określony, pomocy socjalnej dla osób, które wskutek kryzysu stracą pracę.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24