Ponad 130 tysięcy Portugalczyków wyszło na ulice Lizbony. Kolejne tysiące w innych dużych miastach. Portugalczycy, podobnie jak Grecy, nie chcą rządowego planu cięć i oszczędności.
Na czele pochodu w portugalskiej stolicy jechały ciężarówki przedsiębiorstwa transportu publicznego, którego pracownicy od dwóch miesięcy nie dostają pensji.
To co proponuje rząd, a do czego zmusza go Unia Europejska, jest bardzo złe. Te wszystkie oszczędności są tylko po to, aby ratować wielkie firmy i wielkie banki Mieszkanka Lizbony
"To wstyd"
Portugalia jest po Irlandii i Grecji trzecim krajem korzystającym z pomocy finansowej Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Niestety pożyczka w wysokości 78 miliardów euro w niewielkim stopniu poprawiła sytuację gospodarczą kraju. Bezrobocie i dług publiczny cały czas rosną.
- To wstyd dla naszego kraju, że koszty kryzysu wywołanego przez bogaczy musza ponosić biedacy. Wielki wstyd - mówi mieszkanka Lizbony, a inna dodaje, że to, co proponuje rząd i do czego "zmusza go Unia Europejska" jest "bardzo złe". - Te wszystkie oszczędności są tylko po to, aby ratować wielkie firmy i wielkie banki - stwierdza kobieta.
Źródło: Fakty TVN