Prezydent USA Barack Obama powołał do życia specjalną komisję, w skład której wejdą zarówno Republikanie, jak i Demokraci. Ma ona kontrolować i starać się ograniczać deficyt budżetowy, który w tym roku ma sięgnąć rekordowych 1,6 biliona dolarów.
Prezydent poinformował o utworzeniu komisji w czwartek, przedstawiając jej współprzewodniczących. Zostali nimi: były szef kancelarii prezydenta Billa Clintona, Erskine Bowles, i były republikański senator Alan Simpson.
- Alan Simpson i Erskine Bowles podejmują się niemożliwego. Będą próbowali wprowadzić racjonalne argumenty do debaty o budżecie i pracować nad rozwiązaniami. Będą to robić jako współprzewodniczący nowej narodowej komisji do spraw odpowiedzialności fiskalnej i reform. Proszę ich, by wypracowali jasne rekomendacje - w jaki sposób pokryć koszty wszystkich programów federalnych do roku 2015 - powiedział Barack Obama.
Komisja, do której obie partie mają delegować swoich polityków-członków Kongresu, ma znaleźć sposoby zmniejszenia deficytu do 3 procent PKB do 2015 roku.
Obniżyć za wszelką cenę
A deficyt to prawdziwa zmora USA. Przewiduje się, że w tym roku osiągnie rekordową wielkość 1,56 biliona dolarów. Rosnący deficyt zmusza rząd do zaciągania pożyczek powiększających dług publiczny. Ekonomiści ostrzegają, że grozi to na dłuższą metę inflacją lub koniecznością podniesienia stóp procentowych, co może zahamować wzrost.
- Trzeba powstrzymać wzrost deficytu. Fiskalne problemy Ameryki nie będą rozwiązane z dnia na dzień, ale wraz z powstaniem komisji, którą dziś powołałem; w połączeniu z innymi działaniami, które podejmujemy, wierzę, że wprowadzimy w końcu kraj na drogę fiskalnej odpowiedzialności - powiedział prezydent Obama.
W Kongresie jednak brak woli politycznej na cięcia wydatków pochłaniających największą część budżetu, jak federalny fundusz emerytalny i fundusz ubezpieczeń medycznych dla emerytów.
Obama obiecywał też podwyżki podatków, ale tylko dla najzamożniejszych Amerykanów, o dochodach powyżej 250 tysięcy dolarów rocznie. Z czasem jednak jego administracja zaczęła proponować także inne podatki, chociaż pod innymi nazwami, jak np. opłaty od banków za ryzykowne transakcje itp.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES