- Zatwierdzenie programu reform i pomocy dla Portugalii ochroni nie tylko ten kraj, ale stabilność finansową całej strefy euro - powiedział we wtorek w Strasburgu komisarz ds. gospodarczych Olli Rehn. W poniedziałek o poparciu dla programu zdecydują kraje UE.
We wtorek Komisja Europejska zaaprobowała program reform gospodarczych na lata 2011-2014, który jest warunkiem programu pomocowego dla tego kraju w wysokości 78 mld euro. Portugalia otrzyma pomoc, gdy program zatwierdzą 16 maja ministrowie finansów krajów UE.
- Ten program zasługuje na poparcie całej UE i ufam, że ministrowie finansów UE zatwierdzą go 16 maja. Pomagając Portugalii, przyczyniamy się też do ochrony stabilności finansowej strefy euro jako całości - podkreślił podczas konferencji prasowej w Strasburgu Rehn. Dodał, że euro jest silną walutą i że nie mamy do czynienia z "kryzysem euro, ale z kryzysem stabilności finansów publicznych w niektórych krajach strefy euro". Jego zdaniem, szerokie poparcie polityczne w Portugalii powinno zapewnić realizację programu po wyborach 5 czerwca.
Pod warunkiem
Rehn podkreślił jednocześnie, że pomoc dla Portugalii jest obwarowana rygorystycznymi warunkami. - Program jest ambitny, ale realistyczny. Portugalia wiele razy w historii pokazywała, że ma zdolność przezwyciężania wyzwań - powiedział komisarz. Wyjaśnił, że program zakłada przywrócenie stabilności finansów publicznych do 2013 roku. Deficyt powinien spaść do 5,9 proc. PKB w tym roku, 4,5 proc. w 2012 roku oraz do docelowych 3 proc. PKB w 2013 r.
Rehn pytany przez dziennikarzy, czy po otrzymaniu pomocy Portugalia nie pójdzie w ślady Grecji i Irlandii, których gospodarki mają problemy ze względu na konieczność wymaganej programem dyscypliny finansów publicznej (ponadto Grecja może mieć problemy z finansowaniem się na rynkach od 2012 r.), zaprzeczył. - Sytuacja Portugalii jest inna. Jej problem polega na powolnym wzroście gospodarczym (w Grecji głównym problemem są finanse publiczne - red.). Trudno wydawać ostateczne sądy, ponieważ w przypadku Grecji mija dopiero pierwszy rok wdrażania 3-letniego programu, a w Irlandii dopiero 5 miesięcy - dodał.
Potrzeba reform
Rehn zwrócił uwagę na konieczne w Portugalii strukturalne reformy gospodarcze, które mają zwiększyć konkurencyjność portugalskiej gospodarki oraz liczbę miejsc pracy, zwłaszcza dla młodych osób. - Powinno to być osiągnięte przez usunięcie barier na rynku, rozwijanie przedsiębiorczości i innowacyjności, redukcję zewnętrznych nierównowag gospodarczych oraz wdrożenie ambitnego programu prywatyzacyjnego" - wymienił Rehn. Trzeci element programu to zwiększenie stabilności sektora bankowego i jego wydolności kredytowej. Rehn zapewnił, że Unia "ratuje stabilność finansową UE, a nie niemieckiego czy francuskiego banku".
Odnosząc się do greckiego programu reform, powiedział, że w następnym tygodniu kończy się misja UE i MFW oceniająca jego wdrażanie, a w kolejnych tygodniach sytuację Grecji i jej ewentualnych potrzeb na przyszły rok omówią ministrowie finansów. Podkreślił, że KE jest też za tym, by obniżyć oprocentowanie pożyczki dla Irlandii. "Ale to znowu zależy od krajów UE, spodziewam się decyzji wkrótce" - dodał.
Portugalia ogłosiła tydzień temu porozumienie z MFW i UE, na podstawie którego otrzyma 78 mld euro pożyczki od krajów strefy euro oraz MFW na uzdrowienie swoich finansów publicznych (w proporcji dwie trzecie do jednej trzeciej). Warunki wdrażania programu ratunkowego przewidują m.in. ograniczenia personelu jednostek sektora publicznego, armii, a także zmniejszenie wydatków na regiony autonomiczne i cięcia emerytur wyższych niż 1500 euro. Znaczne ograniczenia przewidziano także w służbie zdrowia. Szpitale i państwowe ośrodki zdrowia zobowiązano do spłaty zadłużenia w wysokości 200 mln euro w 2012 roku.
W piątek Krajowa Federacja Związków Zawodowych Sektora Publicznego (FNSFP) Portugalii rozpoczęła strajk protestacyjny przeciwko cięciom wymuszonym przez program pomocy finansowej UE i MFW. W sektorze publicznym Portugalii pracuje pół miliona ludzi.
Źródło: PAP, lex.pl