- 78 mld euro w ciągu trzech lat ma otrzymać Portugalia od trzech instytucji międzynarodowych - wynika z ustaleń zakończonych właśnie negocjacji. Opozycja nie zostawia jednak suchej nitki na ustępującym, po podaniu się do dymisji, premierze Jose Socratesie zarzucając mu, że wpierw doprowadził kraj do bankructwa, a teraz chce przypisać sobie sukces negocjacyjny.
W telewizyjnym wystąpieniu premier Portugalii potwierdził, że jego kraj otrzyma 78 mld euro pomocy finansowej od Unii Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku Centralnego. Nie podał jednak bliższych szczegółów. Umowa może być zaakceptowana 16 maja na spotkaniu ministrów finansów grupy euro.
Na razie bez większych cięć
- Z przyjętych ustaleń wynika, że jeszcze w tym roku deficyt Portugalii może być zredukowany do 5,9 proc. produktu krajowego brutto (PKB) - powiedział szef socjalistycznego rządu, który w marcu podał się dymisji, ale swój urząd będzie pełnił do czerwcowych wyborów.
Socrates zapewnił, że porozumienie nie przewiduje likwidacji dodatku wakacyjnego i bożonarodzeniowego dla funkcjonariuszy sektora publicznego, które stanowią równowartość miesięcznych wynagrodzeń. Tzw. trzynastka i czternastka nie będą również zabrane emerytom. W tym roku nie zostały też przewidziane dalsze cięcia w instytucjach sfery publicznej
Premier dodał, że zapowiadana wcześniej prywatyzacja największego państwowego banku Caixa Geral de Depositos nie będzie konieczna, aby ratować finanse publiczne Portugalii.
Szef rządu przyznał, że niezbędne będą jednak cięcia emerytur wynoszących powyżej 1500 euro. Dodał, że w przypadku najniższych emerytur możliwe będzie nieznaczne podniesienie ich wartości.
"Żenujący po raz kolejny"
Wystąpienie Socratesa zostało skrytykowane przez opozycję, która twierdzi, że pospieszył się on z publicznym ogłoszeniem zawartego porozumienia, aby sobie przypisać sukces negocjacyjny. - Poczekajmy na ostateczną informację wszystkich stron negocjujących. Socrates powiedział o tym, czego porozumienie nie zawiera. Wolelibyśmy jednak dowiedzieć się w szczegółach tego, co dokładnie przewiduje dokument kończący rozmowy - powiedziała Assuncao Cristas z chadeckiego bloku Centrum Demokratyczno-Społeczne - Partia Ludowa (CDS-PP).
Najbardziej krytyczna wobec zdawkowych informacji premiera o zakończeniu negocjacji jest Partia Socjaldemokratyczna (PSD), największe opozycyjne ugrupowanie parlamentarne. - Jose Socrates zachował się w sposób żenujący, po raz kolejny stosując propagandę polityczną. Jego dzisiejsze wystąpienie miało rzekomo uspokoić Portugalczyków. To smutne, że w tak bezczelny sposób człowiek, który swoimi rządami doprowadził kraj do bankructwa i który jeszcze kilka dni temu mówił, że zewnętrzna pomoc finansowa jest Portugalii niepotrzebna, dziś próbuje wmówić obywatelom, że podpisanie porozumienia z trojką było jego sukcesem - powiedział jeden z liderów PSD, ekonomista Nogueira Leite.
Źródło: PAP