Kto kupi polskie stocznie? - Jedna z dwóch spółek, które mają wyłączność na negocjacje w sprawie prywatyzacji Stoczni Nowej w Szczecinie i Stoczni Gdyńskiej - mówił w TVN CNBC Biznes wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik. Zdradził, że możliwe jest sprzedanie stoczni za symboliczną złotówkę.
Wiceminister podkreślił, że intencją ministra skarbu, który podjął się i realizuje proces prywatyzacji tych stoczni, jest znalezienie takiego inwestora, który zapewni dobre rokowania dla oby zakładów.
- Chodzi o to, by nie trzeba było już w przyszłości tego procesu prywatyzacji powtarzać. To nie jest tak, że nikt nie chce kupić tych stoczni. Według naszej oceny są inwestorzy zainteresowani udziałem w prywatyzacji nie tylko przez upadłość - mówił Gawlik. Stąd pomysł sprzedania stoczni za symboliczną złotówkę.
W poniedziałek przed Kancelarią Premiera w Warszawie protestowali przedstawiciele sekcji krajowej przemysłu okrętowego NSZZ "Solidarność", domagając się przyspieszenia prywatyzacji stoczni. Ich zdaniem brak decyzji rządu doprowadzi wkrótce polskie stocznie do upadłości.
Stoczniowcy zaapelowali w liście otwartym do szefa rządu o osobiste zaangażowanie w proces prywatyzacji stoczni. Przekazali list sekretarzowi stanu w Kancelarii Premiera Rafałowi Grupińskiemu. Według relacji związkowców, Grupiński zapowiedział, że premier Donald Tusk spotka się w tej sprawie z ministrem skarbu Aleksandrem Gradem.
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES