Niemcy nadal silnym i stabilnym partnerem handlowym. Według danych z GUS za Odrę - między styczniem, a listopadem ubiegłego roku - trafiło w sumie 25,1 proc. naszego eksportu. -Dynamika wzrostu eksportu z Polski do Niemiec utrzyma się w 2014 roku na poziomie z 2013 roku i wyniesie około 4-5 proc. - ocenia Michael Kern, dyrektor generalny i członek zarządu Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej (AHK Polska).
- W połowie 2013 r. OECD przedstawiło prognozy wymiany handlowej na linii Niemcy-Polska, w których oczekują, że eksport z Polski do Niemiec w 2014 roku wzrośnie o 4,6 proc. My do tej prognozy się przychylamy, oczekujemy, że dynamika wzrostu w 2014 roku będzie zbliżona do wyników 2013 roku i wyniesie ok 4-5 proc. - powiedział w rozmowie z PAP Kern.
Jego zdaniem eksportowane do Niemiec będą głównie produkty przemysłu elektromaszynowego, w tym maszyny i urządzenia, które będą odpowiadać za ok. 24 proc. całości eksportu. Swoją pozycję, z udziałem ok. 19 proc., utrzyma też branża motoryzacyjna czyli eksport samochodów, części i podzespołów samochodowych.
Co czwarty produkt do Niemiec
Zdaniem Kerna, w 2014 r. udział Niemiec w eksporcie Polski nie wzrośnie, choć powinien utrzymać poziom z lat ubiegłych, co oznacza, że czwarta część towarów eksportowanych z Polski trafi na rynek niemiecki. - Udział Niemiec w polskim eksporcie będzie co najwyżej utrzymywał się na tym samym poziomie, czyli ok. 25 proc. Wynika to z pozytywnej dla Polski, stopniowej dywersyfikacji rynków eksportowych w średnim i długim okresie - wyjaśnia dyrektor generalny.
Mocniejszy złoty
Członek zarządu AHK Polska ocenia, że za wzrostem wolumenu eksportu do Niemiec w najbliższych miesiącach przemawiać może prawdopodobne umocnienie euro względem złotego.
- W odniesieniu do samego kursu walutowego, zakładając silne euro w następnych miesiącach, oczekiwany jest dalszy umiarkowany wzrost wolumenu eksportu i spadek wolumenu importu z Niemiec - twierdzi Kern.
Import w dół
- Szacunki za 2013 rok dla polskiego eksportu do Niemiec wskazują, że w całym roku na rynek niemiecki trafiły polskie towary o wartości ok. 38 mld euro, co oznacza wzrost na poziomie 4-5 proc. w skali roku - mówi ekspert.
Z danych GUS wynika, że eksport z Polski do Niemiec za okres styczeń-październik 2013 r. wyniósł 31 mld 856,5 mln euro i wzrósł w tym czasie o 4,4 proc. w stosunku do analogicznego okresu 2012 r.
- Jeśli chodzi o import z Niemiec, to wykazuje on lekką tendencję spadkową. GUS podał, że w okresie styczeń-październik 2013 r. import spadł o ok. 0,2 pkt. proc. do 27,6 mln EUR. Wiązałbym ten spadek z tendencją do poszukiwania przez polskie firmy kooperantów, tj. usługodawców i dostawców półproduktów, na miejscu co przekłada się na mniejszy import zaopatrzeniowy - wyjaśnia Kern.
Dobre wyniki
Według najnowszych danych GUS, między styczniem, a listopadem nasz eksport wyniósł 589,5 mld zł, a import 596,3 mld zł. W porównaniu z analogicznym okresem ub. roku eksport zwiększył się o 5 proc., natomiast import zmniejszył się o 0,6 proc.
Dzięki takim wynikom ujemne saldo ukształtowało się na poziomie 6,8 mld zł. To sporo lepszy rezultat niż w pierwszych 11 miesiącach 2012 r., kiedy saldo wynosiło minus 38,1 mld zł.
Po Niemczech, najważniejsze dla naszych firm rynki zbytu to Wielka Brytania (6,6 proc.), Czechy (6,2 proc.), Francja (5,6 proc.), Rosja (5,4 proc.), Włochy (4,3 proc.), Holandia (3,9 proc.) oraz Ukraina (2,8 proc.). Czołówka importerów do naszego kraju wyglądała następująco: Niemcy (21,5 proc.), Rosja (12,3 proc.), Chiny (9,4 proc.), Włochy (5,2 proc.), Holandia (3,8 proc.), Francja (3,8 proc.), Czechy (3,7 proc.) i USA (2,7 proc.).
Autor: rf//gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Fiat Auto Poland