Do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu znów wpłynie pozew przeciwko Polsce. Tym razem sprawę do Trybunału skieruje Komisja Europejska. Nie podoba jej się wprowadzony przez Polskę zakaz obrotu nasionami genetycznie modyfikowanych roślin (GMO).
Zgodnie z unijnym prawem, państwa członkowskie nie mogą zakazywać, ograniczać ani utrudniać wprowadzenia do obrotu GMO, jeśli takie rośliny zostały dopuszczone na szczeblu unijnym. Unijny katalog odmian dopuszczonych do użytku obejmuje nasiona GMO.
Tymczasem w kwietniu 2006 Polska wprowadziła przepisy, zmieniające ustawę o nasiennictwie oraz ustawę o ochronie roślin. Nowelizacja uniemożliwia zakup i uprawę roślin modyfikowanych genetycznie w Polsce. KE uważa, że jest to sprzeczne z prawem UE.
UKIE informował o niezgodności Na niezgodność przepisów polskiej ustawy z prawem UE wskazywał podczas prac legislacyjnych Urząd Komitetu Integracji Europejskiej. Jak można przeczytać w wystawionej wówczas przez UKIE opinii: "Państwa członkowskie, zgodnie z dyrektywą 2002/53/WE w sprawie wspólnotowego katalogu odmian roślin rolniczych, nie mogą wprowadzać zakazu wprowadzania do obrotu takich odmian".
KE dwukrotnie upominała polski rząd, że ustawa jest sprzeczna z prawem Unii Europejskiej. Nie doczekała się jednak reakcji polskich władz, które podtrzymywały chęć zakazu i zapowiadały, że Polska będzie krajem wolnym od GMO. - W tej sytuacji Komisja Europejska nie miała wyboru i musiała skierować sprawę do Trybunału w Luksemburgu za złamanie unijnych regulacji dotyczących dopuszczenia GMO do obrotu - wyjaśnił proszący o anonimowość przedstawiciel KE.
Państwa członkowskie, zgodnie z dyrektywą 2002/53/WE w sprawie wspólnotowego katalogu odmian roślin rolniczych, nie mogą wprowadzać zakazu wprowadzania do obrotu takich odmian ukie
Ministerstwo dostosuje przepisy Ministerstwo zapewnia jednak, że trwają prace nad dostosowaniem przepisów do prawa Unii. Resort chce jednak, aby wszystkie rozwiązania ograniczały uprawę roślin genetycznie modyfikowanych na cele paszowe i przemysłowe. Ministerstwo natomiast sprzeciwia się zdecydowanie uprawom GMO na cele spożywcze. Zdaniem Marka Sawickiego, wszystkie produkty zawierające GMO powinny być czytelnie oznakowane, a do klientów powinien należeć wybór, czy chcą je spożywać, czy nie.
To nie jedyny kwestionowany przez KE zapis. Komisarze nie zgadzają się również z wprowadzeniem ustawy o paszach. Zakazuje ona stosowania od 1 sierpnia 2008 roku organizmów genetycznie modyfikowanych w karmie dla zwierząt. W tej sprawie jednak nie ma jeszcze pozwu przeciwko Polsce, a na skutek nacisków KE rząd przygotował nowelizację dostosowującą prawo do unijnych dyrektyw.
Obecnie UE jest obszarem wolnym od upraw GMO, poza nielicznymi wyjątkami uprawy kukurydzy MON810. Uprawia się ją głownie w Hiszpanii (ok. 70 tys. ha). Francja w styczniu ogłosiła zawieszenie upraw tej kukurydzy, powołując się na udokumentowane ryzyko dla zdrowia ludzkiego lub środowiska naturalnego.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24