Właśnie odkryto kolejne złoża gazu łupkowego, informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Tym razem na Lubelszczyźnie. Kompletne wyniki poszukiwań będą znane w październiku, zaś próbne odwierty odbędą się w przyszłym roku. Jeśli się powiodą, Polskę może czekać co najmniej 100 lat gazowego eldorado.
Lubelskie złoża należą do Orlenu i są zlokalizowane na głębokości od 2,5 do 4,5 km. Niedługo ruszą też kolejne odwierty zagranicznych poszukiwaczy. Na pełne wyniki i analizę opłacalności trzeba będzie jednak poczekać kilka lat.
100 albo nawet 200 lat niezależności
Gaz łupkowy nie gromadzi się w łatwo dostępnych szczelinach, tzw. pułapkach skalnych; wymaga więc tzw. szczelinowania, czyli kruszenia i rozszczelniania skały.
Wstępne, niepotwierdzone opracowania amerykańskich firm szacują polskie zasoby gazu łupkowego na minimum 1,5 biliona metrów sześciennych. Maksimum to nawet 3 biliony.
Polska zużywa zaś rocznie ok. 14 mld metrów sześciennych gazu, co oznaczałoby, że w "najgorszym" razie zasoby gazu łupkowego mogłyby pokryć krajowe zapotrzebowanie na gaz ziemny przez okres stu lat. W najlepszym na ponad 200 lat.
Wiele zależy od ceny gazu
Jednak to, czy Polska uniezależni się od importu gazu, a nawet stanie się jego eksporterem, zależy od stosunku cen gazu ziemnego i łupkowego na świecie.
Obecnie opłacalność eksploatacji łupków jest na podobnym poziomie, co zakup gazu ziemnego. Ale nikt nie wie, jakie będą ceny gazu za 10 czy 15 lat.
Co więcej, koszty wydobycia gazu łupkowego są na razie bardzo wysokie. Z pewnością będą się obniżać, ale obniżać mogą się też koszty wydobycia gazu tradycyjnego.
Łatwo z wydobyciem nie jest
Pozostaje też pytanie, kto będzie gaz wydobywał. Do eksploatacji złóż Polska potrzebuje pomocy zagranicznych partnerów, doświadczonych i dobrze wyposażonych w niezbędny sprzęt specjalistyczny. Chętnych jest wielu.
Według "DGP", Orlen już podpisał w sumie 15 listów intencyjnych z zagranicznymi kontrahentami, m.in. z Eni i Shell.
Jest jeszcze możliwe inne rozwiązanie, czyli bezpośrednia eksploatacja polskiego gazu przez zagraniczne koncerny. W ciągu ostatnich dwóch lat resort środowiska wydał 58 koncesji na poszukiwanie gazu łupkowego w naszym kraju, głównie amerykańskim firmom - m.in. Exxon Mobil, Chevron, ConocoPhillips, Lane Energy. 11 koncesji ma też Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo.
Wydaje się jednak, że jeśli na polski gaz łupkowy szykują się wielcy branży, to w perspektywie musi być ona opłacalna.
Gazprom ostrzy zęby
Na gaz łupkowy zęby ostrzą sobie także Rosjanie, zdając sobie sprawę, że eksploatacja nowych źródeł może zagrozić pozycji Gazpromu w Europie.
Na razie Gazprom nie wspomina jednak o próbie wejścia do Polski. Jest jednak wielce prawdopodobne, że stanie się tak, jeśli nie bezpośrednio, to przez którąś z zależnych od Rosjan spółek europejskich.
Gazprom ma też inną broń - może tak obniżyć cenę gazu dla Polski, że eksploatacja łupków nie będzie opłacalna.
Źródło: tvn24.pl, PAP, "DGP"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24