Strajk pilotów Air France, który sparaliżował we wrześniu loty francuskiego przewoźnika na dwa tygodnie, może kosztować linie nawet 500 mln euro - poinformowała grupa Air France-KLM. Była to najdłuższa akcja strajkowa w historii firmy.
Dyrektor finansowy spółki Air France-KLM Pierre-Francois Riolacci już teraz wstępnie szacuje straty spowodowane przez strajk w trzecim kwartale na 320-350 mln euro. Na skutek długiej akcji protestacyjnej przewóz pasażerów spadł we wrześniu o 15,9 proc., a przewóz towarów o 17,7 proc. - dodał w oświadczeniu.
Wynik będzie gorszy
Przewiduje się, że wynik finansowy przewoźnika przed uwzględnieniem kosztów amortyzacji będzie jeszcze gorszy, m.in. na skutek przeniesienia rezerwacji na później z powodu strajku. Jak wskazał Riolacci, może to oznaczać, że skutki wrześniowego strajku będą odczuwalne jeszcze na początku przyszłego roku.
Piloci Air France strajkowali od 15 do 28 września. Akcja kosztowała firmę około 20 mln euro dziennie, wykonywana była zaledwie połowa planowanych rejsów. Jednak mimo długiego protestu piloci nie przeforsowali swych postulatów.
Usiłowali oni zmusić zarząd Air France-KLM do zaoferowania pilotom Air France takich samych kontraktów, jakie mają piloci nowej spółki-córki firmy, Transavii. Kierownictwo odmawiało, uważając to za sprzeczne z modelem tanich linii, które chce uruchomić.
Air France chce oszczędzać
Transavia France miałaby przejąć loty krótko- i średniodystansowe, dzięki czemu Air France docelowo odzyskałaby część rynku utraconego na rzecz tanich przewoźników i linii lotniczych z państw Zatoki Perskiej. Szacowane roczne oszczędności wynikające z tego posunięcia miałyby wynieść ponad miliard euro. W środowym oświadczeniu wyrażono nadzieję na przyspieszenie projektu.
Autor: ToL//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org/Philippe Noret