Czy rząd chce podzielić media publiczne i zmusić prywatnych nadawców, aby składali się na ich misyjną część? - Gazeta dotarła po prostu do jednej z wielu opinii, które zbieramy na ten temat, aby przygotować dobrą ustawę i zakończyć obecny "groch z kapustą" - mówiła w TVN24 Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO), komentując czwartkowe doniesienia "Dziennika"
Według prasowych doniesień, w rządzie powstaje projekt zatytułowany "Media Publiczne - nowy krajobraz". Zakłada on podział TVP na dwie spółki - pierwszą komercyjną, a drugą misyjną, którą miałby wspierać Fundusz Misji Publicznej zasilany między innymi "składkami" prywatnych telewizji. Regionalne ośrodki TVP połączone z regionalnymi rozgłośniami radia publicznego jako spółki kapitałowe zostałyby oddane samorządom. - Takie pomysły były fundamentem afery Rywina - grzmi opozycja i apeluje do rządu o "minimum refleksji".
Zabójcze testy
Iwona Śledzińska-Katarasińska z PO, przewodnicząca sejmowej komisji kultury i środków przekazu, przekonywała w "Magazynie 24 godziny", że ten projekt to jedna z wielu ekspertyz dotyczących reformy mediów publicznych. - Gazeta dotarła po prostu do jednej z opinii. Ja nie wiem nawet czyjego ona jest autorstwa. Ten i kilka innych projektów powstaje na zewnątrz, robią go ludzie spoza Platformy - mówiła w TVN24 posłanka. - Dopiero na podstawie tych ekspertyz powstaną założenia do reformy, które dopiero wtedy zostaną poddane publicznej ocenie i dyskusji - tłumaczyła, podkreślając, że ten sposób działania i pomysły nijak się mają do projektów, które chciał przeforsować Lew Rywin.
To tłumaczenie nie przekonało posła SdPl Andrzeja Celińskiego. - Już choćby to, że projekt powstaje poza rządem jest analogią do afery Rywina. Wtedy też powstawał z dala od władzy - mówił Celiński. Jego zdaniem, PO podobnie jak wcześniej PiS chce zniszczyć media publiczne. - PiS zajął media nazwiskami, a PO pieniędzmi. Głosi populistyczne hasła w stylu "nie płaćcie na partyjną telewizję" i w środku roku budżetowego chce wprowadzić ustawę nie mówiąc ani słowa o zrefinansowaniu kosztów, które media poniosą - oburzał się poseł.
Tajne, bo (nie)profesjonalne?
Zdaniem posła Prawa i Sprawiedliwości Pawła Kowala, istnienie tego projektu dobrze pokazuje prawdziwe intencje Platformy. - Przed wyborami mówiliście, że nie sprywatyzujecie szpitali, teraz chcecie to robić. Mówiliście, że nie będziecie dzielić mediów, teraz chcecie to robić - wyliczał "grzechy" rządu Kowal. - A wszystko to jest ściśle tajne i jak przypadkiem wycieknie to spróbujecie to czymś przykryć. Pokażcie co robicie, no chyba że wszystko ma być w tym rządzie tajne, nawet ministrowie - dodał.
Iwona Śledzińska-Katarasińska nie widzi w tym nic dziwnego. - Zbieramy te ekspertyzy, żeby stworzyć dobre, rzetelne projekty ustaw. Teraz media to groch z kapustą. My chcemy to uporządkować - broniła się posłanka.
- Jak to? Przebieraliście nogami, żeby dobrać się do władzy. Mieliście mieć projekty w szufladach, a teraz nawet nie wiecie jakiej ustawy chcecie? - dziwił się Andrzej Celiński.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24