Szacunkowy deficyt budżetu państwa po pierwszym kwartale 2009 roku wyniósł 10,6 mld zł, czyli 58,3 proc. z zaplanowanych na ten rok 18,2 mld zł - poinformowało w środę w komunikacie Ministerstwo Finansów. Resort uspokaja jednak, że z budżetem nie dzieje się nic złego.
Ministerstwo podało, że dochody budżetu państwa na koniec marca 2009 roku wyniosły 66,32 mld zł, czyli 21,9 proc. z zaplanowanych na ten rok 303 mld zł. Wydatki wyniosły z kolei 76,9 mld zł, czyli 24 proc. z zaplanowanych w ustawie budżetowej 321,2 mld zł. Dochody podatkowe i niepodatkowe wyniosły 60,5 mld zł (22,5 proc. tegorocznych planów), z tego 40,3 mld zł (22,7 proc.) pochodziło z podatków pośrednich (VAT i akcyzy), 8,4 mld zł z CIT (25,4 proc.), a 7,5 mld zł (18,7 proc.) z PIT.
Na obsługę długu krajowego wydano 4,4 mld zł (16,8 proc. planu), a zadłużenia zagranicznego - 2,8 mld zł (46,3 proc.). Do budżetu unijnego wpłynęło ponad 5,1 mld zł (41,6 proc.).
Pod kontrolą?
Zgodnie z ustalonym przez MF pod koniec marca harmonogramem tegorocznych dochodów i wydatków budżetowych, deficyt budżetu państwa po marcu miał wynieść 67,7 proc. tegorocznego planu.
Ponadto harmonogram przewiduje, że po kwietniu br. deficyt przekroczy 16 mld zł (88,1 proc. planu), po maju 16,4 mld (90,3 proc.), a po pierwszej połowie roku prawie 16,9 mld zł (prawie 93 proc.). Spadek deficytu do 12,1 mld zł (66,8 proc.) planowany jest po sierpniu. Potem deficyt ma stopniowo rosnąć, aż do osiągnięcia 100 proc. (18,2 mld zł) po grudniu.
MF przedstawiając harmonogram tłumaczyło, że osiągnięcie wysokiego poziomu deficytu w pierwszej połowie roku nie powinno niepokoić, ponieważ na pierwsze sześć miesięcy przypada znaczna część płatności z budżetu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24