Po telewizji czas na radio? Będzie plan cyfryzacji

- Chcemy rozpisać plan cyfryzacji na najbliższe trzy lata, monitorować ten proces, stymulować go i inicjować. Chcemy współpracować ze wszystkimi zarówno ze strony administracji państwowej, jak i nadawców publicznych i komercyjnych, z którymi będziemy mogli omówić wszystkie problemy, które wiążą się z cyfryzacją radia - powiedział na posiedzeniu komisji Graboś. Plan ma zostać opracowany przez komisję KRRiT ds. cyfryzacji.

Andrzej Mielimonka z grupy RMF podkreślił, że do powołanej przez KRRiT komisji zajmującej się cyfryzacją radia powinni wejść też posłowie i senatorowie, którzy mogliby "bezstronnie ocenić, czy cyfryzacja radia się opłaca".

Graboś podkreślił, że internet nie rozwiąże wszystkich problemów z udostępnianiem cyfrowego radia. - Radiofonia internetowa nie pozwala na dostęp wielu użytkowników jednocześnie. Internet podatny jest na włamania i strony mogą być stosunkowo łatwo zablokowane, w internecie nadawca może stracić kontrole nad treściami, ponieważ pojawia się pośrednik - dostawca usług internetowych, który może ograniczyć dostęp do pewnych treści - powiedział Graboś powołując się na memorandum w sprawie przyszłości radiofonii w Polsce, wydane 18 kwietnia 2013 r.

Dodał, że w memorandum wskazano też, że internet nie zawsze pozwala na stabilny przekaz. - Jeśli urządzenie, za pomocą którego łączymy się z internetem i słuchamy radia porusza się z dużą prędkością, to sygnał może zanikać. W przyszłości internet może nie być otwarty, jako że neutralność sieci w wielu krajach jest kwestionowana. Radiofonia jest anonimowa, a internet nie gwarantuje przeciętnemu użytkownikowi anonimowości - zaznaczył Graboś.

Magdalena Graj, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej powiedziała, że cyfryzacja radia różni się cyfryzacji telewizji. - Cyfryzacja telewizji musi być przeprowadzona na całym świecie do 17 czerwca 2015 r. W Unii Europejskiej ten termin był ustalony na przełom 2012 i 2013 r. To był obowiązek międzynarodowy, narzucony przez ONZ - dodała.

Podkreśliła, że w przypadku radia takiej sytuacji nie ma. "Nie ma końcowej daty, do której musimy wyłączyć nadawanie radiofonii analogowej" - zaznaczyła.

Wiceminister administracji i cyfryzacji Magdalena Olszewska podkreśliła, że przy wprowadzaniu cyfryzacji radia konieczna jest współpraca wszystkich zainteresowanych stron. - Naszym zdaniem, tak samo jak przy wprowadzaniu cyfryzacji telewizji, proces cyfryzacji radia musi się opierać na współpracy, konsultacji i wzajemnych uzgodnieniach między nadawcą publicznym a nadawcami komercyjnymi. Gdyby nadawcy nie współpracowali przy wprowadzaniu telewizji cyfrowej, to proces ten mógłby trwać dłużej - zaznaczyła Olszewska.

Poseł Jerzy Fedorowicz (PO) pytał, jakie koszty związane z cyfryzacją radia poniosą obywatele. - Z tego co wiem radia, które mają Polacy, nie są przystosowane do odbioru cyfrowego - powiedział poseł.

Wiceprzewodniczący KRRiT powiedział, że ceny odbiorników, które mogą obierać zarówno pasmo analogowe jak i cyfrowe, kiedyś były bardzo wysokie, ale obecnie najprostsze tego typu radio kosztuje kilkadziesiąt złotych. Dodał, że koszty cyfrowego nadawania dla nadawców są niższe. Powołując się wyliczenia Polskiego Radia powiedział: "Według wyliczeń za 10 programów nadawanych w technologii cyfrowej Polskie Radio zapłaci ok. 50 proc. mniej niż za nadawanie w technologii analogowej czterech ogólnopolskich programów".

Grzegorz Czelej, przewodniczący senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu podkreślił, że konieczne jest przeprowadzenie dyskusji o wprowadzeniu cyfryzacji radia w Polsce, a następnie opracowanie strategii. - Przygotowaną strategię należy przedstawić wszystkim zainteresowanym stronom, potem przez kilka lat wprowadzać na rynek nowe odbiorniki radiowe, które umożliwiają odbiór cyfrowego sygnału, do momentu, aż ludzie będą mieli sensowną liczbę tych urządzeń i dopiero zaplanować wyłączenie sygnału analogowego - powiedział Czelej. Dodał, że jego zdaniem będzie to "za kilka, a może nawet za kilkadziesiąt lat".

Autor: mn//gry / Źródło: PAP