Szybkie pociągi mają ruszyć jeszcze przed Euro 2012. PKP Intercity ogłosiło przetarg na nowoczesny tabor.
Do 2012 roku na polskie tory mają wjechać szybkie składy zespolone - pociągi nie potrzebujące lokomotywy (mają własny napęd), nie będące połączeniem kilku wagonów a jedną konstrukcją. Na początku sierpnia PKP Intercity rozpisze przetarg na 20 pojazdów klasy drugiej, poruszających się z prędkością do 250 km na godz. Pociągi pierwszej klasy jeżdżą z prędkością nawet 350 km, ale o tym możemy na razie tylko pomarzyć - czytamy w piątkowym "Pulsie Biznesu".
Droga inwestycja
Warszawa Centralna - Kraków Główny - 2 godziny 6 minut Warszawa Centralna - Gdańsk Główny - 3 godziny 6 minut Warszawa Centralna - Wrocław Główny - 3 godziny 28 minut Planowane czasy przejazdów nowego taboru
Wartość inwestycji szacowana jest na 1,3-1,5 mld zł. Tylko jeden skład zespolony kosztuje bowiem 16-29 mln euro, zależnie od wyposażenia. Pieniądze na pociągi mają pochodzić m.in. z giełdy (debiut PKP IC planowany jest na koniec 2009), z obligacji, kredytów bankowych i funduszy unijnych.
Ważne są tory
Główny problem z prędkością pociągów nie polega jednak tylko na sprawności samych maszyn, ale przede wszystkim na jakości infrastruktury kolejowej. Mimo to władze spółek kolejowych są dobrej myśli:
- Poprawa infrastruktury jest bardzo duża, ale odpowiedzialność za infrastrukturę jest w Polskich Liniach Kolejowych. My [PKP IC] odpowiadamy za tabor. Ale inwestycje z naszej strony wymuszają szybsze działania PLK - powiedział Czesław Warsewicz, pełnomocnik prezesa PKP IC w TVN CNBC Biznes.
Źródło: TVN CNBC Biznes, "Puls Biznesu"
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC Biznes/PKP