- Wypłata dywidendy sprawi, że przez kilka miesięcy - do czasu emisji nowych akcji - bank PKO BP może nie mieć pieniędzy na udzielanie kredytów - mówił w TVN CNBC Biznes Andrzej Stopczyński z KNF. - To wpłynie negatywnie nie tylko na sam bank, ale także na cały sektor bankowy - dodaje prezes NBP Sławomir Skrzypek.
W poniedziałek PKO BP poinformował o planach wypłaty z zysku netto za 2008 rok 2,88 zł dywidendy na akcję, co oznacza, że do akcjonariuszy, w tym głównie Skarbu Państwa, trafiłby prawie cały zeszłoroczny zysk netto banku.
Jak tłumaczył dyrektor pionu bankowego Komisji Nadzoru Finansowego Andrzej Stopczyński, przez trzy miesiące PKO BP będzie funkcjonował ze współczynnikiem wypłacalności poniżej 9 proc. (z 11,6 obecnie - red.), a to może doprowadzić do sytuacji, że ten bank będzie miał ograniczoną zdolność udzielania kredytów. - Możliwe są też zawirowania na rynku, których nie sposób przewidzieć - dodał Stopczyński.
"To działanie irracjonalne"
Jego obawy podziela prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek. - Wypłata dywidendy i jednocześnie planowana rekordowa emisja akcji jest działaniem nieracjonalnym i jako takie zostało negatywnie odebrane przez rynek - ocenił Skrzypek. - W sytuacji, w której sektor bankowy znacząco zaostrza warunki kredytowania przedsiębiorstw, takie działanie dużego gracza musi się odbić na dynamice akcji kredytowej - podkreślił. Jego zdaniem, "działania zarządu banku PKO BP należy uznać za niezgodne z interesem gospodarczym nie tylko samego banku, ale i całej polskiej gospodarki".
Co nie jest zakazane, jest dozwolone
Andrzej Stopczyński w rozmowie z TVN CNBC Biznes powiedział także, że obawia się o stabilność PKO BP. Dodał, że gdyby wypłata dywidendy groziła stabilności i wypłacalności banku, to KNF podjęłaby twarde środki zapobiegające planowanej wypłacie zysku. - Gdyby ten bank miał być w sytuacji zagrożenia, to z takim bankiem rozmawialibyśmy zupełnie inaczej i wykorzystalibyśmy cały arsenał środków zmierzający do naprawy sytuacji, łącznie z twardymi rozmowami z akcjonariuszem. W sytuacji, o której mówimy, mamy do czynienia z wypłatą dywidendy, która nie powoduje obniżenia współczynnika wypłacalności poniżej minimum, ale bardzo mocno ogranicza zdolność banku do udzielania kredytów - powiedział Stopczyński. Dodał, że w obecnej sytuacji nie zamierza tego jednak robić.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES