- Gdyby propozycje wyborcze składane przez PJN weszły w życie, to uszczupliłyby budżet o co najmniej 40 mld zł - wynika z wyliczeń Centrum Analiz Ekonomicznych, cytowanych przez "Puls Biznesu". Gdyby swoje przeforsował Ruch Palikota - jedyna partia chcąca podwyższać podatki, to państwowa kasa zyskałaby niecałe 40 mld zł.
Szef CenEA Michał Myck zwraca uwagę, że szczególnie niebezpieczne dla budżetu są zapędy ugrupowania Polska Jest Najważniejsza. Jak wylicza, propozycje PJN pozostawiłyby w budżecie lukę w wysokości przynajmniej 40 mld zł.
Partia obiecuje m.in. rozbudowaną politykę prorodzinną, w tym 400 zł dodatku na każde dziecko i kolejne 200 na edukację dziecka w wieku 4-17 lat. Zdaniem CenEA kosztowałoby to 74 mld zł rocznie. Część sfinansowana byłaby zmianami w systemie podatkowym - ujednoliceniem stawek VAT i PIT na poziomie 19 proc. Dałoby to jednak tylko 21,4 mld zł rocznie. Kolejne 13 mld zł rocznie można by zyskać z wycofania ulgi na dzieci, ale wciąż pozostaje wyrwa na poziomie 40 mld zł.
- Partia nie wskazuje, jak zamierza sfinansować te ubytki - podkreśla w rozmowie z "Pulsem Biznesu" Myck.
Skąpy rząd i średnio hojna opozycja
Kolejne, najbardziej bolesne dla budżetu propozycje, ma Sojusz Lewicy Demokratycznej. Z wyliczeń CenEA wynika, że podniesienie rent i emerytur oraz ulg dla dzieci, co postuluje lewica kosztowałoby rocznie prawie 10 mld zł.
Z kolei wzrost świadczeń rodzinnych oraz dodatek dla emerytów i rencistów, co proponuje PiS, oznaczałyby rocznie o 6,8 mld zł mniej w kasie państwa.
Najbardziej powściągliwe propozycje, przynajmniej jeśli chodzi o koszty dla budżetu, proponują rządzący - ocenia CenEA. Platforma Obywatelska chce podnieść ulgę na trzecie i kolejne dziecko, co kosztowałoby 320 mln zł rocznie.
Polskie Stronnictwo Ludowe, poza pomysłem kwotowej waloryzacji emerytur i rent, nie proponuje niczego groźnego dla budżetu ani szczególnie korzystnego dla obywateli.
Palikot łata dziurę wyższymi podatkami
Na drugim biegunie, jeśli chodzi o budżet jest Ruch Palikota - jedyne ugrupowanie forsujące podwyżki podatków. Szef CenEA stwierdza, że łączny zysk dla finansów publicznych z realizacji planów tej partii sięgnąłby 38,6 mld zł.
- Wprowadzenia liniowego 18-procentowego PIT z likwidacją ulg i kosztów uzyskania przychodu oznaczałoby podniesienie opodatkowania dla większości gospodarstw domowych, ale budżet zyskałby 22,1 mld zł rocznie. 16,5 mld zł dodatkowych wpływów przyniosłoby wprowadzenie 18-proc. stawki VAT - wylicza Myck.
Źródło: "Puls Biznesu"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24