Jeszcze do września wszystko wskazywało na to, że zeszły rok będzie rekordowy, jeśli chodzi o wyniki polskich banków. Ale nie był. Tylko dwa z dużych banków miały zysk netto większy niż w 2007 roku - podsumowuje "Parkiet". W czwartym kwartale "przyszły" bowiem opcje walutowe, wojna na lokaty i powszechna nieufność.
W zeszłym roku tylko dwóm spośród giełdowych banków udało się zwiększyć zysk netto. PKO BP zarobił na czysto o ponad 13 proc. więcej, a BRE Bank o 21 proc. więcej niż w 2007 roku. U całej reszty zysk zmalał, głównie za sprawą spadku wyniku z prowizji i wzrostu sumy, którą musiały zapłacić klientom z racji odsetek od depozytów. Za niechęcią do pożyczania przyszedł spadek zysków z kredytów. Marek Juraś, szef działu analiz Domu Maklerskiego BZ WBK podkreśla, że wyniki banków giełdowych w czwartym kwartale spadły w ujęciu rocznym o 38 proc.
Bank na rafach
Eksperci, którzy przez większą część ubiegłego roku przekonywali, że instytucje finansowe zanotują dobre rezultaty, nie przewidzieli kłopotów z opcjami walutowymi. Problem z nierozliczonymi a wygasłymi do tej pory umowami lub rezerwami na to konto kosztował już banki 1,1 mld zł. A na tym może się nie skończyć.
Bankom zaszkodziła także wojna depozytowa. W pierwszej połowie 2008 roku notowały one duży wzrost wyników odsetkowych dzięki wysokim stopom procentowym i dynamicznie rosnącej akcji kredytowej. W czwartym kwartale zaczęła się walka o oszczędności, która znacząco wpłynęła na wynik z odsetek. No i doszła jeszcze giełdowa bessa. Spadki indeksów wstrząsnęły zyskami należących do banków Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych, które w sumie w zeszłym roku zarobiły zaledwie 800 mln zł.
Bez gwarancji będzie ciężko
Bankierzy nie mają złudzeń, że ten rok będzie jeszcze gorszy. Wiedzą, że redukcja "minusów" w bilansach musi wiązać się z cięciem kosztów. Ograniczone zostaną przede wszystkim wydatki na marketing i rozwój sieci placówek. A szybkich widoków na poprawę sytuacji bez pomocy państwa nie ma. - To, jak sytuacja rozwinie się w tym roku będzie w dużej mierze zależeć od polityków. Jeśli nam nie pomogą i nie uruchomią obiecanych gwarancji, to akcja kredytowa może w tym roku w ogóle wyhamować - mówi Mateusz Morawiecki, prezes Banku Zachodniego BZ WBK.
Źródło: Parkiet
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu