- Konserwatyści mają dobre notowania, premier (May - red.) ma szanse wzmocnić pozycję w parlamencie - uważa Paweł Kowal z Polskiej Akademii Nauk. Jego zdaniem, wcześniejsze wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii, to dobry ruch. - Jeżeli May chce utrzymać pozycję lidera, to najlepiej żeby miała swój nowy, odświeżony mandat. Żeby mogła przyjść do parlamentu i powiedzieć, że jej linia jest tą, która we właściwy sposób określa jak Brytyjczycy mają wychodzić z Unii Europejskiej - wyjaśniał gość "Rozmowy Poranka" w TVN24 BiS.
Były eurodeputowany przypominał jednak, że Theresa May "nie była zwolenniczką Brexitu". - Stała się nią, kiedy Brytyjczycy tak wybrali (...) jest szczerą zwolenniczką Brexitu, bo chce uzyskać władzę - dodaje.
Jednocześnie Paweł Kowal zwracałuwagę, że Theresa May "ma bardzo dobre notowania". - Ponad 40 procent, Partia Pracy ponad 20 procent, czyli ryzyko, że laburzyści coś "wykombinują", żeby wygrać wybory na początku czerwca, jest stosunkowo małe - oceniał gość TVN24 BiS.
Pytany o najlepszą "ofertę wyborczą" dla Polaków, Kowal wskazał, że "dzisiaj najkorzystniejszy jest dobry wynik konserwatystów i umocnienie pozycji Theresy May". - Dlatego że w rzeczywistości ona nie jest tą najbardziej radykalną zwolenniczką Brexitu - argumentował były eurodeputowany.
Termin wyborów
Brytyjska premier Theresa May poinformowała we wtorek o woli rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych. Poparcie dla wniosku, który trafi w środę do Izby Gmin, zapowiedziały dwa ugrupowania opozycyjne, Partia Pracy i Liberalni Demokraci.
Według planów szefowej rządu przedterminowe wybory parlamentarne miałyby się odbyć 8 czerwca br.
Autor: mb / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiS