Suma ubezpieczenia nie należy do spadku po zmarłym ubezpieczonym. Oznacza to, że wskazana osoba uposażona otrzyma pieniądze z polisy niezależnie od postępowania spadkowego i nie zapłaci podatku od spadku - tłumaczył w programie "Biznes dla Ludzi" Jakub Więckowicz, radca prawny.
Uposażonym w polisie może być każdy, niekoniecznie osoba, której ustawowo należy się spadek. Dlatego w przypadku ubezpieczenia na życie uposażony nie znaczy to samo co spadkobierca.
Należy także pamiętać, że kwota z polisy nie jest także uwzględniana przy zachowku.
Załóżmy, że ojciec rodziny zamiast kogoś bliskiego wskazuje na osobę uposażoną zupełnie obcego człowieka. Pytania, na które należy odpowiedzieć to czy pieniądze, które wpłacał na polisę będą po jego śmierci wchodziły w skład spadku i czy osoby najbliższe, które zostały pominięte, mogą dochodzić pieniędzy z polisy?
- Nie ma takiej możliwości. W przypadku sytuacji, w której osobą uposażoną jest ktoś inny niż spadkobierca, to w tym momencie pieniądze trafią do osoby uposażonej. Oczywiście zręczniejszym rozwiązaniem byłoby uposażenie osoby, która jest jednocześnie spadkobiercą, bo wtedy ta osoba odpowiadając za długi spadkowe od razu byłaby przygotowana finansowo na ich spłatę - powiedział Więckowicz.
Oznacza to, że zawierając polisę można wzbogacić obcą osobę po swojej śmierci nawet wówczas, gdy składki ubezpieczeniowe opłacane były z konta wspólnego z małżonkiem. Nie ma więc żadnego znaczenia, jeżeli osobą uposażoną jest np. przyjaciółka męża z liceum.
Autor: ToL//gry / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Biznes i Świat