Pracowałeś za granicą i dotknęło cię tzw. podwójne opodatkowanie? Spiesz się - tylko do północy można wystąpić do fiskusa o zwrot podatku. Dotychczas urzędy skarbowe zwróciły już podatnikom prawie 15 mln zł - informuje "Rzeczpospolita".
Chodzi o osoby, które pracowały za granicą w latach 2003-2007 i zgodnie z umową zawartą między Polską a np. Wielką Brytanią, Danią czy Austrią, powinny rozliczać się z podatku dochodowego w Polsce. Wiadomo, że problem z podatkami miały tysiące Polaków. Część z nich w ogóle nie rozliczała się z polskim fiskusem. Teraz mają ostatnią szansę, by złożyć wnioski o umorzenie długu.
Natomiast ci, którzy zapłacili podatek, mogą obecnie wystąpić o jego zwrot.
Na ostatnią chwilę?
Wygląda na to, że inicjatywa Ministerstwa Finansów spotkała się z dużym odzewem. Do końca ubiegłego roku do urzędów skarbowych wpłynęło ponad 26 tys. wniosków. Z tego ponad 18 tys. - to prośby o zwrot podatku. Wiadomo, że fiskus oddał już podatnikom 14,9 mln zł. Natomiast umorzone podatki objęły kwotę 8 mln zł. Odrzucono 174 wnioski.
Resort szacuje, że wniosków będzie znacznie więcej, bo Polacy tradycyjnie lubią odkładać wszystko na ostatnią chwilę. Wcześniej rząd szacował, że zwrot podatku może sięgnąć nawet 300 mln zł.
Opłaca się rozliczyć w kraju
Międzynarodowe umowy nakazywały naszym rodakom najpierw zapłacić podatek za granicą, w kraju zatrudnienia, a potem z tych samych zarobków jeszcze raz rozliczyć się w Polsce. Polacy musieli przeliczać zagraniczne dochody na złotówki i obliczać podatek według polskich stawek, po czym od tak ustalonej kwoty odejmowały podatek zapłacony wcześniej za granicą, a do urzędu skarbowego w Polsce wpłacały różnicę.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24