Coraz więcej reakcji na niekorzystną dla Polski prognozę gospodarczą Komisji Europejskiej. PiS uważa, że rząd mógł zawczasu przygotować się na negatywną ocenę i zapanować nad niekontrolowanym wzrostem deficytu budżetowego. Lewica żąda pilnego zwołania posiedzenia komisji finansów w sprawie raportu KE.
Zdaniem Aleksandry Natalli-Świat z Prawa i Sprawiedliwości, rząd powinien wcześniej przygotować się na gorszy scenariusz.
- Lepiej było od razu zaplanować nieco większy deficyt budżetowy i planując inaczej wydatki publiczne napędzać gospodarkę, niż tak jak dzisiaj powodować niekontrolowany wzrost deficytu. Bo dzisiaj i tak wszyscy wiemy, że będzie trzeba albo zwiększyć deficyt, albo wprowadzić nowe podatki - przewiduje Natalli-Świat. Jak wskazuje, "rząd już mówi o wprowadzeniu podatku ekologicznego", który jej zdaniem "będzie szczególnie szkodliwy dla mniej zamożnych".
Zwołać komisję!
- Klub poselski Lewicy chce, by jeszcze w tym tygodniu sejmowa Komisja Finansów Publicznych zajęła się najnowszym raportem Komisji Europejskiej na temat recesji w krajach Unii Europejskiej, w tym w Polsce.
Komisja Europejska podała w opublikowanych w poniedziałek wiosennych prognozach gospodarczych, że Polskę czeka w tym roku spadek PKB o 1,4 proc., a na wzrost gospodarczy przyjdzie poczekać do 2010 r. "Łagodna recesja puka do polskich drzwi" - komentuje KE. Komisja zakłada, że deficyt sektora finansów publicznych w Polsce wyniesie w tym roku 6,6 proc., a w 2010 7,3 proc. PKB.
- Oczekujemy od przewodniczącego Komisji Finansów Publicznych, że sam, nie czekając na inicjatywę posłów, zwoła posiedzenie komisji, na którym zostanie przedstawiony raport KE, a także stanowisko rządu do niego - mówił na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie wicemarszałek Jerzy Szmajdziński (SLD).
Nie jest jeszcze znana odpowiedź szefa komisji finansów Zbigniewa Chlebowskiego (PO).
A co z euro?
Z kolei przewodniczący klubu Lewicy Wojciech Olejniczak mówił, że Lewica oczekuje informacji ze strony premiera Donalda Tuska na temat stanu przygotowania naszego kraju do wejścia do strefy ERM2 i w dalszej perspektywie strefy euro.
Jego zdaniem szybkie wejście Polski do strefy ERM2 oddala się. - Chcielibyśmy, żeby rząd w tej sprawie powiedział prawdę. Nie chodzi o to, by straszyć, ale też nie wolno udawać, że wszystko jest w porządku - zaznaczył.
Na ratunek gospodarce
Lewica chce też, by rząd przedstawił informację o podjętych działaniach antykryzysowych. Jak mówił Szmajdziński, chodzi o inicjatywy mające na celu zwiększenie popytu konsumpcyjnego, a także o kwestię pomocy udzielanej obywatelom przez państwo w spłacie kredytów hipotecznych.
Lewica dopomina się też, by rząd przedstawił pakiet socjalny na czas kryzysu. - Obywatele mieliby większe zaufanie do rządu, gdyby widzieli, że zamienił się on w sztab antykryzysowy, w którym największą rolę odgrywają ministrowie gospodarki, infrastruktury, rozwoju regionalnego i finansów - ocenił Szmajdziński.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24