Rząd prawdopodobnie przychyli się do koncepcji przekazywania do OFE obligacji emerytalnych zamiast gotówki i nie wyklucza też podwyższenia składki emerytalnej, żeby ratować finanse publiczne - poinformował we wtorek premier Donald Tusk.
Premier powiedział, że "koncepcja obligacji emerytalnych jest w tej chwili kluczowa". Dodał, że ewentualne zmiany w proporcjach składek przekazywanych do ZUS i OFE nie mają żadnego związku z wysokością składki odprowadzanej przez pracodawców i pracowników.
- Dyskusja o OFE jest najważniejszą dyskusją i my ją toczymy. Szczegóły i detale są już bliższe ostatecznej wersji - powiedział premier.
- Nasze działania nie mają żadnego związku z emeryturami czy rentami, jeżeli chodzi o wysokość i stabilność wypłat tych emerytur i rent. Nie ma żadnego zagrożenia dla trwałości i wysokości rent czy emerytur - dodał.
Za 7-10 dni będzie wiadomo co z OFE
Tusk wyraził nadzieję, że razem z ministrem finansów Jackiem Rostowskim, minister pracy Jolantą Fedak i ministrem Michałem Bonim, po wielomiesięcznej debacie i sporze uda się zaprezentować projekt dotyczący zmian w OFE.
- Podejrzewam, że jeszcze tydzień, może 10 dni będzie potrzebne, żeby być gotowym z założeniami - powiedział, zaznaczając, że może nie będzie to jeszcze projekt ustawy (zmieniającej zasady organizacji i funkcjonowania OFE).
Składka rentowa w górę?
Dodał, że rząd rozważy także podwyższenie składki rentowej.
- Jeśli chodzi o składkę rentową, będziemy rozważali tych kilka wariantów. O jednym mówił Michał Boni, czyli podwyższenie składki rentowej w tym wymiarze, za który odpowiedzialni są pracodawcy. Decyzja w tej kwestii jeszcze nie zapadła - zaznaczył.
- Dyskutujemy o metodach dalszego dyscyplinowania wydatków publicznych. Bo wszyscy wkoło mówią - za dużo wydajemy. Mało jest odważnych, którzy by powiedzieli, gdzie w takim przypadku nie należy wydawać pieniędzy albo gdzie podnieść daniny" - powiedział premier.
Wcześniej w TVN CNBC szef doradców premiera minister Michał Boni mówił, że "rząd musi odwrócić decyzję o obniżce składki rentowej". Zdaniem Boniego, przywrócenie wyższej składki po stronie pracodawców przyniosłoby budżetowi dochody wyższe o 15 mld zł rocznie.
W 2007 roku składka rentowa wynosiła 13 proc. płacy brutto, a potem w dwóch etapach została obniżona do 6 proc. 1,5 proc. płaci pracownik, a resztę pracodawca. Według ekspertów jeden punkt procentowy składki to obecnie 3,5 mld zł.
Tusk zadowolony ze wzrostu PKB
Polska wychodzi z próby kryzysu bardzo dobrze - powiedział Donald Tusk i wyraził zadowolenie z danych GUS, mówiących iż PKB wzrósł w III kwartale o 4,2 proc. rok do roku.
- Gdyby liczyć metodami europejskimi, Eurostatu, to jest to 4,7 proc. - dodał.
Zaznaczył, że po Szwecji jest to drugi co do wielkości wzrost w Europie.
- Utrzymujemy pozycję lidera europejskiej gospodarki, gdy w innych państwach dochodzi do poważnych turbulencji, do bardzo poważnych kłopotów finansowych - mówił Tusk.
Jego zdaniem jest to potwierdzenie tego, że przez "ostatnie trzy lata Polska bardzo dobrze zdaje egzamin z kryzysu".
- Co nie znaczy, że jest dobrze. Bo każdy każdego dnia widzi w Polsce i Europie, że rok 2010 jest rokiem trudnym i rok 2011 też jest niezwykle poważnym wyzwaniem dla każdego państwa europejskiego, także dla Polski. - powiedział.
"Najbliższe miesiące w Europie będą bardzo trudne"
Polska jest jednym z liderów europejskiej gospodarki, ale problemy gospodarcze innych państw Unii mogą osłabiać zaufanie inwestorów do naszego kraju - mówił we wtorek premier Donald Tusk.
- Nie mamy złudzeń, że najbliższe miesiące w Europie będą bardzo trudne. Ta krytyczna sytuacja irlandzka, ale także na dalekim zachodzie i południu Europy daje o sobie znać choćby wahaniami kursu złotówki - powiedział Tusk.
Dodał, że zła sytuacja w krajach Europy Zachodniej odbija się na niepewności inwestorów do tzw. krajów nowej Europy.
- Nie zejdziemy z drogi harmonijnego i zrównoważonego działania - powiedział premier i wyraził przekonanie, że zrównoważony sposób postępowania rządu przyczynił się do dobrego wyniku PKB.
Zdaniem premiera na dobrą kondycję polskiej gospodarki wpłynęły także zachowania rządu "bez rewolucyjnych zachowań, bez niepotrzebnych radykalizmów". Tusk zaznaczył, że nie przecenia wpływu rządu na gospodarkę, ale dodał, że rząd będzie pracował nad skonsolidowanym budżetem na 2011 rok, "gdzie oszczędności będą opisane ramami ustawowymi" oraz nad innymi przedsięwzięciami, "nawet te przykre, choćby (wyższy) VAT, które mają Polskę ustabilizować".
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24