Podwyżki cen gazu od 1 kwietnia wydają się przesądzone. Będą one znacznie wyższe od planowanych wcześniej 10 procent. O ile? Analitycy mówią o nawet 20-25 procentach.
Urząd Regulacji Energetyki dostał od PGNiG wniosek z nowymi taryfami - dowiaduje się TVN CNBC Biznes. Oficjalnie Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) poinformowało, że zamierza "jeszcze w tym tygodniu" złożyć poprawiony wniosek o podwyżkę taryf gazowych.
Urząd Regulacji Energetyki zgodnie z prawem ma miesiąc na jego rozpatrzenie. To oznacza, że nowe taryfy zostaną zatwierdzone w połowie marca. Potem muszą upłynąć jeszcze dwa tygodnie, aby nowe cenniki mogły wejść w życie.
Podwyżka miała być mniejsza
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo złożyło już w listopadzie wniosek o podwyżkę cen gazu od stycznia 2008 roku. Wtedy była to "wielkość jednocyfrowa", czyli o mniej niż 10 proc. Nie został on jednak przyjęty, bo Urząd Regulacji Energetyki czekał na rozporządzenie ministra gospodarki o szczegółowych zasadach liczenia taryf.
To rozporządzenie zostało podpisane w zeszłym tygodniu. Dlatego gazowy monopolista złożył nowy wniosek i ma spore szanse na jego pozytywne rozpatrzenie. Podwyżka cen gazu nastąpi więc najprawdopodobniej z początkiem kwietnia i będzie pierwszą od stycznia 2007.
- Przypuszczam, że od 1 kwietnia czeka nas podwyżka cen gazu, natomiast w jakiej wysokości - nie umiem dzisiaj jeszcze powiedzieć - mówi Marek Woszczyk, wiceprezes URE. Z nieoficjalnych informacji wynika, że będzie to więcej niż 10 proc.
PGNiG teraz traci
Rzeczniczka PGNiG Joanna Zakrzewska podtrzymała w środę wcześniejsze informacje, że PGNiG w pierwszym kwartale tego roku zanotuje 300 mln zł straty z tytułu handlu gazem. Spółka kupuje bowiem gaz z importu po wyższej cenie niż może go potem sprzedać w kraju.
Według analityków rynku podwyżka cen dla odbiorców powinna wynieść 20-25 proc., aby PGNiG mogło w pełni zrekompensować wzrost cen gazu z importu.
Gazem po kieszeni
Podwyżkę cen gazu najbardziej odczują firmy, które gaz wykorzystują w swojej codziennej działalności. Na przykład restauracje. - Będzie nam bardzo trudno przeżyć te dziesięcioprocentowe podwyżki i zdajemy sobie sprawę, że na pewno będą kolejne - mówi Irena Kalinowska właścicielka restauracji Chłopskie Jadło w Łodzi, opierając się na wcześniejszych informacjach o wielkości podwyżek.
Podwyżka będzie bolesna także dla konsumentów, którzy gazem ogrzewają domy lub wodę. Niewielkim pocieszeniem jest to, że idzie wiosna i gazu będą zużywać mniej niż zimą
Wniosek PGNiG o podwyżkę cen gazu jest uzasadniony wzrostem ceny ropy. Cena importowanego gazu podąża bowiem za ceną ropy z mniej więcej sześciomiesięcznym opóźnieniem. Podczas gdy ropa w ciągu ostatniego roku zdrożała o około 60 proc., detaliczna cena gazu w Polsce stała w miejscu od stycznia 2007 roku.
Źródło: TVN CNBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24